Inspektorzy społecznej organizacji DIOZ (Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt) natrafili we wsi Łazisko (gmina Tomaszów Maz.) na gospodarstwo rolne pełne zaniedbanych zwierząt. Jak donosi "Dziennik Łódzki" skala zaniedbań jest tak duża, że w grę wchodzą nawet zarzuty o znęcaniu się nad zwierzętami. W Polsce grozi za to kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Wśród 40 zwierząt znalazło się 19 sztuk bydła, dziewięć świń, osiem koni i siedem psów. Zwierzęta znajdowały się w brudnych i przepełnionych kojcach, bez dostępu do wody, pożywienia i opieki weterynaryjnej. Niektóre z nich były ranne, chore lub martwe. Lokalne władze i organizacje zajmujące się ochroną zwierząt na szczęście zainterweniowały. Właścicielowi farmy mogą zostać postawione zarzuty.
"W niesprzątanych latami oborach, w których warstwa dochodów sięgała dwa metry, zwierzęta konały z głodu i pragnienia. Niedożywione psy żywiły się zwłokami martwych źrebiąt. Za ich budę służyła azbestowa płyta, oparta o ścianę budynku… Chore, zdziczałe, zaniedbane istoty każdego dnia walczyły tu o przetrwanie" - relacjonuje w mediach społecznościowych DIOZ (Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt). Do wpisu załączył filmik ukazujący spartańskie warunki, w których zmuszone były przebywać zwierzęta.
"Pod nadzorem Powiatowego Lekarza Weterynarii zostawiamy w tym miejscy zwierzęta, zabierając z horroru małe, chore i głodne psie dzieci. Pozostałych, zdziczałych suczek, które zawzięcie broniły swojego posiłku - padłego konia, nie udało się odłowić. Dajemy gminie Tomaszów Mazowiecki dwa dni, na odebranie stąd wszystkich zwierząt! To w ich ustawowym obowiązku jest ich zabezpieczenie!" - czytamy w dalszej części wpisu.
Obrońcy praw zwierząt prowadzą kampanię na rzecz bardziej kompleksowych i humanitarnych przepisów dotyczących ochrony zwierząt w Polsce, takich jak zakaz hodowli zwierząt futerkowych, ograniczenie uboju rytualnego, zakończenie intensywnej hodowli i poprawa opieki weterynaryjnej. Wzywali również rząd do ratyfikacji Europejskiej Konwencji o Ochronie Zwierząt Trzymanych w celach Gospodarskich, którą Polska podpisała w 1991 roku, ale nigdy nie ratyfikowała.
Film przedstawiający interwencję aktywistów zawiera wiele scen, które uznać można za brutalne. Dlatego nie publikujemy go, a osobom wrażliwym odradzamy szukania nagrania na własną rękę w mediach społecznościowych.
W Polsce za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech. W przypadku znęcania się ze szczególnym okrucieństwem wymiar kary może wynosić od trzech miesięcy do lat pięciu. Sąd może również orzec tytułem środka karnego zakaz posiadania wszelkich zwierząt lub określonej kategorii zwierząt.