Las upamiętniający Jana Pawła II w każdym nadleśnictwie. "Oczekiwanie ministra" z Solidarnej Polski

"Oczekiwaniem Ministra Edwarda Siarki jest, by las upamiętniający Papieża Polaka powstał w każdym nadleśnictwie w kraju" - w ten sposób dyrektor generalny Lasów Państwowych miał mobilizować swoich podwładnych, aby włączyli się w akcję Solidarnej Polski. Pismo ujawniła Wirtualna Polska.

Na początku marca TVN24 wyemitował reportaż pt. "Franciszkańska 3", z którego wynika, że Karol Wojtyła jako metropolita krakowski wiedział o przypadkach pedofilii wśród podległych mu księży. Podobne wnioski wysnuł w książce "Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział" dziennikarz Ekke Overbeek. Po tych materiałach postać papieża Polaka wzięli w obronę m.in. politycy Zjednoczonej Prawicy, nazywając publikacje dziennikarskie atakiem na Jana Pawła II. Większość sejmowa przyjęła także uchwałę o obronie dobrego imienia Karola Wojtyły.

30 marca wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka poinformował za pośrednictwem mediów  społecznościowych o kolejnej inicjatywie ws. duchownego. "Polscy leśnicy od zawsze stali na straży najcenniejszych wartości. Teraz stają w obronie dobrego imienia papieża Jana Pawła II. Na terenie całej Polski będziemy sadzić lasy na cześć Wielkiego Papieża Polaka" - napisał.

Zobacz wideo Elektryczne samochody? Derski: Jeszcze w latach 50. będziemy użytkować samochody spalinowe

Las upamiętniający Jana Pawła II w każdym nadleśnictwie

Jak podaje Wirtualna Polska, dyrektor generalny Lasów Państwowych Józef Kubica w piśmie z 31 marca przekazał swoim podwładnym, że trzecia ogólnopolska akcja "Łączą nas drzewa" będzie odbywała się pod hasłem sadzenia "lasu pamięci Jana Pawła II". Zachęcał również leśników, aby włączyli się w inicjatywę Solidarnej Polski. "Oczekiwaniem Ministra Edwarda Siarki jest, by las upamiętniający Papieża Polaka powstał w każdym nadleśnictwie w kraju" - napisał.

Nie wszyscy leśnicy są z tego powodu zadowoleni. - Kolejny raz jesteśmy wykorzystywani jak aktyw partyjny. Mamy ślepo wykonywać polecenia, które są przygotowaniem do kampanii wyborczej - powiedział w rozmowie z WP jeden z nich. Chce on jednak zachować anonimowość - obawia się bowiem konsekwencji za sprzeciw.

Wirtualna Polska podkreśla, że spełnienie "oczekiwania ministra" Siarki oznaczałoby, że takie lasy powinno powstać w 429 w Polsce. Przy każdym z nich powinny znaleźć się tablice z cytatami z Jana Pawła II - Lasy Państwowe miały przygotować specjalną bazę z wypowiedziami papieża. "Z cytatów należy korzystać w taki sposób, by nie powtarzały się w obrębie jednej regionalnej dyrekcji" - zaznaczył w piśmie Józef Kubica.

Rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski w odpowiedzi na pytania WP przekazał, że "papież Jan Paweł II zawsze był dla leśników Wielkim Polakiem, autorytetem i symbolem najważniejszych wartości w życiu każdego patrioty, który kocha swoją Ojczyznę". "Lasy pamięci Jana Pawła II to inicjatywa leśników będąca wyrazem wdzięczności dla świętego Jana Pawła II, w obliczu bezpodstawnych ataków na postać, która na zawsze pozostanie w pamięci Polaków" - stwierdził.

"Franciszkańska 3": Jan Paweł II wiedział o pedofilii w Kościele

Dziennikarz "Czarno na Białym" TVN24 Marcin Gutowski wpadł na trop podejrzeń ws. Karola Wojtyły w marcu 2021 roku, gdy otrzymał nagranie od jednej z ofiar generała Theodore'a McCarricka. To zapis jego rozmowy z 94-letnim wówczas Rembertem Weaklandem, który przez 10 lat był najwyższym przełożonym zakonu benedyktynów. - Kiedy stałem na czele zakonu, jeździłem do Polski. Odwiedzałem tam kardynała Wojtyłę. Pamiętam, że była tam sprawa arcybiskupa, który był pedofilem. Wojtyła przyznał, że wiedział o niej - słyszymy na nagraniu.

Wojtyła miał mówić Weaklandowi o doświadczeniach hierarchy i o własnych dylematach związanych z tą sprawą. - Powiedział, że nie wie, co ma z tym zrobić. Widziałem jak rozdarty był pod tym ciężarem - wspomina 94-latek. W reportażu wybrzmiewa również wątek ks. Bolesława Sadusia, który pracował w krakowskiej kurii, u boku Wojtyły. Odpowiadał tam za katechizację dzieci i młodzieży, a następne był proboszczem w parafii św. Floriana. Współpracował także z SB. Z relacji świadków wynika, że ks. Saduś przez lata molestował chłopców, a gdy skandale z jego udziałem wyszły na jaw, przyszły papież w trybie pilnym wysłał go do Austrii.

Więcej o: