Wyręczyli polityków i przygotowali prawo, którego brakuje w Polsce. Teraz "piłka po ich stronie"

Polska - w przeciwieństwie do wielu krajów UE - nie ma jasnego prawa dotyczącego ochrony klimatu. To może się zmienić, bo taki projekt ustawy przygotowała organizacja ClientEarth. Ustawa zobowiązałaby państwo do konkretnych działań, a także zapewniła większy udział społeczeństwa. Czy projekt ma szanse stać się obowiązującym prawem? - Teraz piłka jest po stronie polityków - mówiła szefowa organizacji Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.

Francja, Nowa Zelandia czy Wielka Brytania to niektóre z krajów posiadających już - w różnej formie - prawo dotyczące ochrony klimatu. Polska wciąż do tego grona nie należy, choć jesteśmy zobowiązani do walki z globalnym ociepleniem przez szereg porozumień międzynarodowych i w ramach Unii Europejskiej. Jak przekonuje organizacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi - taka ustawa jest nam potrzebna. Zespół, zamiast czekać na ruch ze strony polityków, wziął sprawy w swoje ręce i we współpracy z ekspertami przygotował pierwszy projekt polskiej ustawy o ochronie klimatu. - Nasza konstytucja nakłada na organy państwa obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa ekologicznego. Pora to zobowiązanie spełnić i zagwarantować nam prawo do życia w bezpiecznym klimacie - powiedziała Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, prezeska Fundacji ClientEarth.

Zobacz wideo Czy Polska może odejść od węgla i gazu bez energii atomowej?

Zuzanna Rudzińska-Bluszcz: Ustawa klimatyczna to "plan remontowy" dla Polski

Prezeska określiła ustawę jako "plan remontowy" dla Polski. Jej cele to: uniezależnienie nas od importu paliw z zagranicy (którego wartość była w ubiegłym roku rekordowa), obniżenie emisji gazów cieplarnianych (a więc zmniejszenie naszego "wkładu" w globalne ocieplenie) oraz przygotowanie się na te skutki zmiany klimatu, których już nie unikniemy. - Przełoży się to na niższe ceny prądu, zmniejszy ślad węglowy polskich towarów, pozwoli zachować konkurencyjność gospodarki i miejsca pracy, a nawet stworzyć nowe w "zielonych" branżach. Możemy to zrobić, mając precyzyjny cel w postaci osiągnięcia neutralności klimatycznej najpóźniej w 2050 r. - dodała Rudzińska-Bluszcz. Co dalej z projektem ustawy? Organizacja przygotowała cykl debat na jej temat z różnymi środowiskami - w tym z posłami i posłankami w Sejmie. Jednak Rudzińska-Bluszcz podkreślała, że teraz "piłka jest po stronie polityków", którzy mogą rozszerzyć debatę nad prawem klimatycznym i decydować o jego uchwaleniu.

Co zmieni ustawa klimatyczna?

Prawo o ochronie klimatu opiera się na kilku filarach. Pierwszym z nich jest zobowiązanie się do osiągnięcia najpóźniej w 2050 r. neutralności klimatycznej. To znaczy, że zmniejszymy ilość emitowanych gazów cieplarnianych tak bardzo, że pozostałą niewielką ilość będzie można pochłonąć, a netto nasz wpływ na klimat będzie neutralny. Taki cel postawiła już sobie Unia Europejska, ale Polska - w przeciwieństwie do innych krajów wspólnoty - nie zobowiązała się do tego także samodzielnie. Żeby dojść do tego celu, Polska tworzyłaby swoje "budżety węglowe", czyli sama określała, ile maksymalnie gazów cieplarnianych wyemituje w danym okresie. Ustawa - jak tłumaczyli przedstawiciele ClientEarth - nie reguluje konkretnych rozwiązań, tzn. tego, czy i ile wiatraków postawić, jak bardzo wykorzystać energię atomową itd. Wyznacza ona ramy, do których można dopasować się na różne sposoby. 

Inne założenia ustawy to obowiązek przeznaczania co najmniej 1 proc. PKB rocznie na ochronę klimatu (to obecnie 36 mld zł rocznie - dla porównania na import węgla, ropy i gazu wydaliśmy w 2022 roku prawie 200 mld zł), obowiązek sprawdzania, czy duże inwestycje nie szkodzą klimatowi, przygotowanie planów walki ze skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych, powołanie Rady Ochrony Klimatu, a także przyznanie mieszkańcom Polski nowego prawa - prawa do bezpiecznego klimatu. Nowa Rada Ochrony Klimatu byłaby organem, który z jednej strony doradzałby rządowi, a z drugiej - mógł recenzować jego działania i informować obywateli. Podobna rada istnieje np. w Wielkiej Brytanii i niedawno informowała, że władze kraju są "skandalicznie nieprzygotowane" na skutki zmiany klimatu. Fundacja zleciła przeprowadzenie sondażu dot. prawa klimatycznego. Prawie 70 proc. badanych stwierdziło, że popiera wprowadzenie przepisów gwarantujących osiągnięcie przez Polskę neutralności klimatycznej w ciągu 20 lat. Ponad 3/4 respondentów wyraziło poparcie dla przeznaczenia 1 proc. PKB na działania klimatyczne.

Więcej o: