Polacy marzną i czekają na śnieg. Tymczasem w Azji rekordowe upały

Azja odnotowuje rekordowe upały. W wielu stacjach meteorologicznych zaobserwowano najwyższe kwietniowe temperatury w historii. Meteorolodzy mówią wręcz o fali upałów m.in. w Chinach. Tymczasem w Polsce radzą przygotować się na "arktyczne powietrze".

Historyk pogody Maximiliano Herrera opisuje, że mamy obecnie do czynienia z "najgorszą kwietniową falą upałów w historii Azji". Zwłaszcza w Tajlandii są obecnie ekstremalne warunki pogodowe. "Wall Street Journal" opisuje, że kwiecień i maj to zazwyczaj najgorętsze miesiące w Tajlandii, ale w tym roku jest cieplej niż kiedykolwiek. Historycznym dniem był zeszły piątek - 14 kwietnia. Wtedy temperatura w Tajlandii po raz pierwszy przekroczyła 45 stopni Celsjusza. Termometry wskazały tam dokładnie 45,4 stopnie Celsjusza w mieście Tak. Poprzedni rekord wynosił 44,6 stopnie Celsjusza. 

Zobacz wideo "Z tymi politykami, które mamy, możemy spodziewać się wzrostu temperatury o 3 stopnie"

Rekordowe upały w Tajlandii 

Z powodu tak wysokiej temperatury mieszkańcom zalecono, pozostanie w domach, aby uniknąć udaru cieplnego, ponieważ w kraju padło kilka rekordów ciepła wszech czasów. Wydano ostrzeżenie w trosce o zdrowie Tajów. Rekordy zauważano również w innych azjatyckich krajach. W Bangladeszu temperaturę osiągnęła 43 stopnie Celsjusza, co było najwyższym kwietniowym odczytem. Podobny rekord padł również w Birmie, gdzie termometry wskazały 44 stopnie Celsjusza. Turkmenistan także osiągnął w czwartek najwyższą temperaturę kwietnia w historii 42,2 stopnie Celsjusza. W nocy spadła jednak do 28 stopni Celsjusza. W innych krajach, choć odczyty nie były rekordowe i tak było bardzo gorąco. W Indiach w niektórych regionach było aż 44,6 stopni Celsjusza, a w Nepalu 41,7 stopni Celsjusza. Z kolei kilka miast w Loasie zanotowało najwyższe temperatury w historii. W najcieplejszym z nich było 41,4 stopnie Celsjusza.  

Fala upałów w Chinach

Rekordy padały także w Chinach. "Wall Street Journal" relacjonuje, że setki stacji pogodowych w całych Chinach odnotowały najcieplejsze kwietniowe temperatury w historii. Specjalista od klimatu Jim Yang napisał na Twitterze, że aż 109 stacji pogodowych w 12 prowincjach pobiło w poniedziałek swój rekord wysokiej temperatury dla kwietnia. Przykładowo poniedziałkowa temperatura 38,2 Celsjusza w Yunhe była najwyższą temperaturą kwietnia w prowincji Zhejiang, a w Hangzhou po raz pierwszy w historii w kwietniu osiągnięto 35 stopni Celsjusza. Podkreślmy jednak, że najgorętsze miesiące w Chinach to zazwyczaj czerwiec i lipiec, a już teraz można mówić w niektórych miejscach o fali upałów. W piątek w Yuanjiang temperatura przekroczyła 35 stopni Celsjusza przez 22 dni z rzędu. Meteorolodzy wskazują jednak, że koniec fali upałów jest bliski, a temperatury w dużej części Chin mają spaść do poziomu znacznie poniżej normy pod koniec tego tygodnia. Podkreślają jednak, że to zmiany klimatyczne zwiększają intensywność i czas trwania upałów w Chinach. 

Pogoda w Polsce nie rozpieszcza

Tymczasem w Polsce meteorolodzy zapowiadają, że pogoda w tym tygodniu pogoda będzie zmienna. Prognozowane są opady deszczu, deszczu ze śniegiem, a w górach - śniegu. Najchłodniejszym dniem ma być środa.- Wtedy przez Polskę zacznie przemieszczać się górny niż, który przyniesie powietrze pochodzenia arktycznego. Miejscami na zachodzie może padać deszcz ze śniegiem, a w górach sam śnieg. Natomiast temperatura maksymalna na ogół nie będzie osiągać 10 stopni, wyniesie od 7 do 9 stopni. Cieplej będzie na wschodzie kraju, gdzie termometry wskażą 13 stopni - mówił synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Jakub Gawron. W tym tygodniu słabe przymrozki mogą pojawić się jedynie w nocy ze środy na czwartek na zachodzie. Od czwartku ma być jednak coraz cieplej. - Z dnia na dzień temperatura będzie wzrastać, niewykluczone, że nawet do 20 stopni w weekend - powiedział Jakub Gawron. 

Więcej o: