Kiedy ptak dotarł do ośrodka Nadleśnictwa Piotrków "zapach przypraw rozniósł się po wszystkich pomieszczeniach" - donoszą pracownicy piszący o nietypowej interwencji w majówkę. Bocian, który został przywieziony do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt, "cały pokryty był olejem jadalnym z przyprawami".
W jaki sposób do tego doszło? Tego nie wiadomo, ale pracownicy ośrodka przypuszczają, że bocian musiał wpaść do pozostawionego bez zabezpieczenia, dużego naczynia z marynatą na grilla.
Specjaliści usunęli tłuszcz i umyli ptaka, ale - jak pisali pierwszego maja - bocian potrzebuje jeszcze kilku dni na uporządkowanie upierzenia. "Kiedy tylko odzyska możliwość lotu, zostanie wypuszczony" - dodano. A my dodajmy, by z pogody i przyrody korzystać odpowiedzialnie dla siebie i całego otoczenia, w tym zabezpieczać grille i jedzenie przed zwierzętami.
Ważne jest też prawidłowe pozbycie się odpadów po grillowaniu. Popiół z grilla możemy wyrzucić dopiero po ostudzeniu się, aby nie spowodował pożaru ani nie zniszczył pojemnika (na odpady zmieszane).
Żeby nie powodować zagrożenia pożarowego, grillować należy w odpowiednich miejscach. Nie wolno rozpalać ognia (a więc i grilla) w lasach i 100 metrów od ich krawędzi. Wyjątkiem są specjalne, przeznaczone do tego miejsca.