Sejm znowu to zrobił. Fotowotaika może oberwać nową ustawą. "Efekt mrożący"

Rozwój farm fotowoltaicznych może zostać drastycznie wyhamowany - tak w każdym razie uważają przedstawiciele tej branży. Wszystko przez przyjęte przez Sejm przepisy, które mogą doprowadzić do powstania luki inwestycyjnej i zablokować powstawanie nowych farm PV na kolejnych kilka lat.

- Mamy potencjał i wielkie ambicje, by być liderem PV w UE. Nie chodzi tylko o kolejne rekordy w zakresie przyrostu mocy, ale o to, by w Polsce zbudować silny przemysł PV, który przejmie część mocy wytwórczych od przedsiębiorców z Dalekiego Wschodu - mówił w środę Ireneusz Zyska, Pełnomocnik Rządu ds. OZE podczas Kongresu PV w Warszawie. Kilka dni później Sejm przyjął przepisy które mogą bardzo wyhamować rozwój fotowoltaiki w Polsce. Mowa o obowiązku uchwalenia planu miejscowego dla inwestycji OZE. - Skutki tej ustawy będą podobne do tych, które wywołała zasada 10H w ustawie wiatrakowej - przestrzega Paweł Konieczny, członek zarządu R.Power Development w rozmowie z Business Insiderem.

Zobacz wideo

Fotowoltaika. Sejm przyjął przepisy, mogą być problemy

Nowe przepisy zakładają bowiem, że lokalizowane poza budynkami odnawialne źródła energii będzie można umieszczać pod warunkiem przyjęcia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Kluczowe jest jednak wprowadzenie nowego narzędzia planistycznego - planu ogólnego, który ma zastąpić obecne studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Nowe duże farmy fotowoltaiczne od 2026 roku będą mogły powstawać wyłącznie na jego postawie. I tu może pojawić się problem. Eksperci są zgodni, że to zbyt krótki czas, aby przyjąć plany ogólne przez gminy, co bezpośrednio przełoży się na zablokowanie inwestycji farm PV. - Spodziewamy się dużego zamrożenia inwestycyjnego. Już teraz borykamy się z przedłużającymi się procedurami, czy to środowiskowymi, czy z brakiem możliwości przyłączenia, a tutaj jeszcze z tej strony dostajemy taką ustawę, która mocno spowolni, wstrzyma rozwój fotowoltaiki w Polsce - mówiła w rozmowie z TVN-em Marta Głód, dyrektor ds. rozwoju projektów fotowoltaicznych OX2. 

Branża alarmuje o zagrożeniach

Farmom fotowoltaicznym grozi, więc luka inwestycyjna. Projekty PV zostaną zwyczajnie zamrożone do czasu uchwalenia planów przez gminy. Dlatego branża apeluje o kilka lat przejściowych, w których takich inwestycji można by dokonywać bez konieczności zmiany planów ogólnych. Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki ostrzega, że może okazać się tak, że dopóki gminy nie poradzą sobie z uchwaleniem planów, rozwój tego źródła energii zostanie wstrzymany. Efekty tych przypisów już zaczęły hamować powstawanie farm PV. - Inwestorzy planujący budowę farm fotowoltaicznych mają już do czynienia z "efektem mrożącym" nowych przepisów, ponieważ w obawie przed reformą gminy zaczynają odmawiać jakichkolwiek procedur planistycznych, a te rozpoczęte zawieszają - mówi Ewa Magiera z PSF w rozmowie z portalem Gramwzielone.pl.  

Co więcej, ustawa zakazuje również budowy farm na gruntach rolnych klasy IV, czyli zwykle na nieużytkach. Jak podaje Business Insider "aż 40 proc. powierzchni gruntów rolnych to właśnie grunty klasy IV, a ograniczenie możliwości wykorzystania ich pod farmy słoneczne może skutkować blokadą rozwoju dużej fotowoltaiki". Olga Sypuła z European Energy w Polsce w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mówiła, że branża apelowała do rządu, aby agrofotowoltaikę wykluczyć z zakazu lokalizacji na gruntach klasy czwartej. - Takie rozwiązanie, które sprawdza się w innych krajach, stanowiłoby jakiś rodzaj kompromisu. Niestety i ono nie zostało uwzględnione przez ustawodawcę - mówiła.  

Więcej o: