"Zażalenie na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie Turowa zostało merytorycznie i staranie przygotowane, podpisane i przed chwilą wysłane. Oczekujemy, że tym razem sąd odniesie się konstruktywnie i uczciwie do wniosku. Kompleks energetyczny w Turowie jest gwarantem bezpieczeństwa regionu i rząd PiS zrobi wszystko, aby zapewnić jego dalszy rozwój i utrzymać kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy" - napisała w piątek na Twitterze Anna Moskwa.
Turów. Sąd wydał decyzję o wstrzymaniu wydobycia
Postanowienie nakazujące wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie zostało wydane przez WSA 31 maja, rząd miał kilka dni na odwołanie się. Wcześniej polskie władze ogłosiły, że nie wykonają decyzji wydanej przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Wnioskodawcami było niemieckie miasto Żytawa, czeski i niemiecki oddział Greenpeace oraz Fundacja Frank Bold.
W czwartek podczas wizyty we Francji szefowa resortu klimatu Anna Moskwa twierdziła, że konflikt wokół Turowa "nie wynika z zaniedbań prawnych ze strony rządu". - Jesteśmy pewni decyzji, wydanych koncesji i decyzji środowiskowych. Niemniej jest jeszcze 14 postępowań, w różnych sądach w Polsce, z powodu skarg złożonych przez stronę niemiecką, stronę czeską i polskie organizacje. Wierzę, że zakończy się to naszym sukcesem, ale zajmie to nas czasowo i komunikacyjnie, zupełnie niepotrzebnie - mówiła Anna Moskwa.
Donald Tusk: Kary w sprawie Turowa nakładają Morawiecki i Kaczyński
Lider PO Donald Tusk skomentował kwestię Turowa, mówiąc, że "gdyby był premierem, to do takiej sytuacji w ogóle by nie doszło". Nawiązał też do kar, które Polska musi zapłacić w sprawie Turowa. - Te kary nakłada Morawiecki i Kaczyński na Polaków, nie Unia Europejska. Ten polityczny gang od wielu lat nakłada na nas kary w wysokości miliardów euro kompletnie bez sensu, Turów jest kolejną odsłoną tego dramatu - wskazał Tusk.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej we wrześniu 2021 r. zdecydował o karze dla Polski za utrzymanie wydobycia w kopalni Turów. "Ze względu na niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów, Polska zostaje zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 500 000 euro dziennie" - napisano w decyzji. Polska nie wykonała nakazu o tymczasowym wstrzymaniu wydobycia, nie zapłaciła też dobrowolnie kar. Do czasu osiągnięcia i podpisania porozumienia z rządem Czech, wysokość kar osiągnęła poziom 68 mln euro. Kwota ta została pobrana z przeznaczonych dla nas unijnych funduszy.
