Kanał Panamski wysycha. Na statki można ładować coraz mniej kontenerów. A ma być jeszcze gorzej

Jeszcze w lipcu maksymalne zanurzenie statków przepływających przez Kanał Panamski będzie wynosić niespełna 13,5 metra - ostrzega Die Welt. Oznacza to, że drogą morską przewieźć można coraz mniej ładunku. A ma być jeszcze gorzej. Czyli drożej.

Woda w Kanale Panamskim ma coraz niższy poziom. A to oznacza poważne kłopoty w transporcie. Do połowy czerwca maksymalne zanurzenie statku w kanale wynosiło 15,24 m, dziś jest to już 13,41 m, a od początku lipca będzie to już tylko 13,26 m - informuje Onet. Przeprawa statkiem towarowym przez Kanał Panamski stała się dla firm logistycznym wyzwaniem, bo muszą kalkulować, ile kontenerów da się jeszcze załadować na pokład, by nie przekroczyć maksymalnego dopuszczalnego zanurzenia.

Przykład Kanału Panamskiego wyraźnie pokazuje konsekwencje globalnego ocieplenia. Ludzie przyspieszają zmiany klimatyczne, ponieważ są odpowiedzialni za emisję zanieczyszczeń. Kanał to kolejny znak, że musimy szybciej ograniczyć emisję dwutlenku węgla

- wyjaśnia cytowany przez portal Otto Schacht z zarządu firmy spedycyjnej Kuehne + Nagel, odpowiedzialny za globalny fracht morski.

Zobacz wideo

Kanał Panamski coraz mniej "przejezdny". A ma być gorzej

Na problem zwrócili też analitycy mBanku. "Przepływające przezeń statki muszą redukować ładunek o 10-20 proc. względem normalnych wartości. Jakkolwiek w tym roku problem szybko narasta (i jest największy od 1950 roku) to poruszamy się w trendzie wysychania. To nie jest krótkoterminowa anomalia" - czytamy we wpisanie. 

Co gorsza, susza i zmiany klimatyczne mogą trwale pozbawić kanał wody, co będzie miało katastrofalne wręcz konsekwencje dla globalnej żeglugi. Doprowadzi nie tylko do wzrostu cen. Kanał Panamski ma kluczowe znaczenie dla żeglugi na trasach łączących Europę z Ameryką Łacińską i Ameryką Północną, a także między Azją a Stanami Zjednoczonymi. Eksperci uważają, że sytuacja może się poprawić dopiero w sierpniu, nawet jeśli zacznie padać w najbliższej przyszłości.

Kanał Panamski może potrzebować kolejnej modernizacji

Kanał Panamski to sztuczny szlak wodny, który umożliwia przepłynięcie statków pomiędzy Oceanem Atlantyckim a Oceanem Spokojnym poprzez przesmyk Panamski w Ameryce Środkowej. Kanał został otwarty w 1920 roku i od tego czasu stał się jednym z najważniejszych szlaków żeglugowych na świecie.

W 2007 roku rozpoczęła się modernizacja Kanału Panamskiego, która miała na celu zwiększenie jego przepustowości i umożliwienie przepływu większych statków. Prace obejmowały m.in. poszerzenie i pogłębienie kanału oraz budowę nowych śluz, które umożliwiają przepływ statków o pojemności do 14 tysięcy kontenerów.

Modernizacja Kanału Panamskiego została ukończona w 2016 roku i kosztowała kilka miliardów dolarów. Dzięki niej kanał stał się bardziej efektywny i konkurencyjny, co przyczyniło się do wzrostu handlu międzynarodowego i zmniejszenia kosztów transportu.

Więcej o: