Pogodynek po 18 latach odszedł z telewizji. Winne groźby od widza. "Won do piekła, skąd przyszedłeś"

Chris Gloninger zrezygnował pracy w telewizji w związku z groźbami, jakie otrzymywał. Gdy prezentował pogodę, zawsze osadzał ją w kontekście zmian klimatu. To nie spodobało się jednemu z czytelników, który postanowił wyrazić swoje frustrację w mailach do pogodynka.
Zobacz wideo AI zagraża artystom? Ekspertka: Ci od "fajnych obrazków" zostaną bez pracy

Chris Gloninger przez 18 lat był prezenterem pogody w USA. W tym czasie pracował dla siedmiu stacji w pięciu stanach. Wyróżniał się wśród innych swoim oddaniem w walce z katastrofą klimatyczną, a wiadomości pogodowe zawsze osadzał w tym kontekście. Zrezygnował jednak z pracy po tym, jak zaczął otrzymywać groźby. 

Pogodynek zrezygnował z pracy przez groźby

Gloninger w związku z groźbami zachorował na zespół stresu pourazowego. Cała sprawa sięga lipca ubiegłego roku. Wówczas to otrzymał pierwszego maila, w którym napastował go jeden z widzów. "Nie oglądam twojej bezwartościowej prognozy pogody, ponieważ jesteś idiotą, ale ktoś do mnie napisał, że nadal jesteś idiotą, won do piekła, skąd przyszedłeś" - czytamy w mailu. Kolejna wiadomość z tego samego adresu pojawiła się ledwie trzy dni później: "Idź na wschód i utop się w topniejącej pokrywie lodowej".

Sześc dni później ta sama osoba pisała, że "ma dość i jest zmęczona liberalną teorią konspiracyjną na temat pogody, klimat zmienia się każdego dnia, zawsze się zmieniał i zawsze będzie, forsujesz mistyfikacje Bidena, wracaj skąd przyszedłeś" (mężczyzna najwyraźniej pomylił klimat z pogodą, czyli nieustannie zmieniającymi się warunkami atmosferycznymi). W ostatniej wiadomości autor pytał o adres prezentera i pisał, że "konserwatywni mieszkańcy Iowy chcą mu zgotować przywitanie w stylu Iowy, którego nigdy nie zapomni". 

Groźby do prezentera pogody pisał 63-latek

Chris Gloninger informował też, że sprawą zajmuje się policja. Już przed rokiem zaznaczał, że cała sprawa jest wycieńczająca psychicznie oraz że nie czuje się z tym dobrze. Policja zdołała znaleźć osobę, która wysyłała maile z pogróżkami. Danny Hancock, 63-latek z Iowy, który był ich autorem, został ukarany 150 dol. grzywny. Pogodynek nie mógł jednak przestać myśleć o niebezpieczeństwie, w jakim znalazła się jego rodzina nawet po tym, jak znaleziono mężczyznę odpowiedzialnego za groźby. W wywiadzie dla "The Washington Post" powiedział, że cała ta sytuacja sprawiła, że nie może spać. 

W związku z tym prezenter zrezygnował z pracy. W pożegnalnym wpisie poinformował, że zamierza poświęcić się szukaniu i pielęgnowany zrównoważonych rozwiązań problemu zmian klimatu. Glonninger nie tylko codziennie informował o zmianach klimatu, lecz także organizował wydarzenia związane z pogodą. Stworzył też pierwszy bostoński serial o klimacie oraz był producentem specjalnych programów na temat tego, jak katastrofa klimatyczna zmienia każdy aspekt naszego życia.  

Więcej o: