Morze wokół miasta w Japonii zmieniło barwę na czerwoną. To nie krew, tylko wyciek

Morze w okolicach wyspy Okinawa zmieniło kolor na krwistoczerwony. Jak się okazało, woda uzyskała niespotykany kolor w wyniku wycieku, do którego doszło w jednym z przedsiębiorstw.

We wtorek mieszkańcy Japonii przeżyli niemały szok. Krystalicznie czysta woda, przepływającą przez rzeki i tereny portowe miasta Nago na wyspie Okinawa, zmieniła kolor na czerwony, a widoki przypominały sceny z horrorów. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć. Mieszkańcy dopytywali także, co się stało z wodą.

Japonia. Morze zmieniło kolor na czerwony. Lokalna firma przeprasza

Jak się okazało zmiana koloru wody w morzu wokół japońskiej wyspy to wina wycieku, do którego doszło w jednym z przedsiębiorstw - konkretnie jednym z lokalnych browarów. CNN przytacza wyjaśnienia firmy. "Uważamy, że było to spowodowane wyciekiem glikolu propylenowego, dodatku do żywności wymienionego w przepisach wykonawczych ustawy o higienie żywności. Jest on zawarty w wodzie używanej do chłodzenia naszych zakładów fabrycznych. Uważamy, że wyciekająca woda chłodząca wpłynęła do rzeki przez rynnę, powodując, że morze zmieniło kolor na czerwony" - tłumaczy w oświadczeniu Orion Breweries, piąty co do wielkości browar w Japonii. 

Substancja, jaka prawdopodobnie dostała się do wody, jest powszechnie stosowanym środkiem w przemyśle. Glikolu propylenowego używa się m.in. jako konserwantu, barwnika czy aromatu. Na etykietach można go spotkać pod symbolem E1520. Jest przede wszystkim w wysoko przetworzonej żywności oraz w produktach tytoniowych, gdzie reguluje stopień wilgotności. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) klasyfikuje substancję jako "ogólnie uznaną za bezpieczną".

Wedle deklaracji firmy woda nie została skażona, przez co nie jest zagrożeniem zarówno dla ludzi jak i życia morskiego. Ma po prostu niezbyt zachęcający kolor. Ponadto browar przyznał, że wyciek został już zatrzymany, ale rzecznik japońskiej straży przybrzeżnej powiedział w rozmowie z CNN, że w środę woda morska w pobliżu browaru wciąż była czerwona. Firma przeprosiła za powstałe "niedogodności i zmartwienia". Zapowiedziano także, że zostanie wszczęte dochodzenie w tej sprawie. Ponadto browar stwierdził, że współpracuje z władzami w celu podjęcia "środków zaradczych", by do podobnego wypadku nie doszło w przyszłości.

Więcej o: