Amerykanie się smażą, Chińczycy zakazują pracy na zewnątrz. Trzeci dzień rekordowych temperatur

17,1 st. Celsjusza w poniedziałek, 17,18 st. we wtorek i środę. Najwyższe średnie temperatury na Ziemi, jakie odnotowano od czasu rozpoczęcia pomiarów, utrzymują się.

Średnia temperatura na Ziemi utrzymała się na poziomie odnotowanym dzień wcześniej. Climate Change Institute University o Maine potwierdził, że w środę wynosiła 17,18 st. Celsjusza - taki sam wynik odnotowano we wtorek. Oznacza to, że najwyższe od czasów rozpoczęcia pomiarów wskaźniki utrzymują się trzeci dzień z rzędu. We wtorek dane uniwersytetu wskazały 17,01. 

Zobacz wideo Wokół Antarktydy jest coś, czego się nikt nie spodziewał. Od kilku lat znacznie spadła ilość lodu

Według ekspertów dzienne maksima są istotną informacją pozwalającą ocenić, jak szybko postępuje globalne ocieplenie. Wskazują, że zmiany klimatu osiągają niewidziane wcześniej rozmiary.

Anormalnie wysokie temperatury utrzymują się w wielu regionach świata - na przykład w kanadyjskim North Grenville. Słupki rtęci pokazały w środę 32 st. Celsjusza, odczuwalna temperatura była jednak wyższa - wynosiła 38 st.

Czuję się tak, jakbyśmy żyli w tropikalnym kraju. To po prostu w ciebie uderza, powietrze jest aż gęste

- stwierdziła rzeczniczka miejskiego ratusza. Jill Sturdy. 

Dane skomentował też Chris Field, klimatolog z Uniwersytetu Stanforda. - Taki rekord jest kolejnym dowodem na coraz częściej głoszoną tezę: globalne ocieplenie sprawia, że zmierzamy ku naprawdę gorącej przyszłości - stwierdził.

W Pekinie 41 stopni. Władze zabroniły pracy na zewnątrz

Po drugiej stronie globu nie jest lepiej. Pekin odnotował w zeszłym tygodniu temperatury przekraczające 35 st. przez dziewięć dni z rzędu. Władze nakazały wstrzymanie wszelkich prac wykonywanych na zewnątrz. W środę temperatura osiągnęła 41 stopni Celsjusza. 

Naukowców te doniesienia nie dziwią. Od miesięcy ostrzegają, że w 2023 r. mogą wystąpić rekordowe upały. Winne są zmiany klimatu spowodowane przez człowieka - napędzane głównie przez spalanie paliw kopalnych, takich jak węgiel, gaz ziemny i ropa naftowa. Potwierdzono też wystąpienie zjawiska El Nino, które potwierdza ocieplenie się oceanów. Zatrważające dane spływają z Antarktydy. Zima była wyjątkowo łagodna. W niektórych regionach odnotowano temperatury nawet o 20 stopni wyższe niż w latach 1979-2000. 

- Temperatury są tak niecodzienne, bo nad oceanem przemieszczają się masy ciepłego powietrza, które sięgają dalej na południe - tłumaczy Raghu Murtugudde, ekspert od klimatu i oceanów na Uniwersytecie Maryland. 

W Polsce upały mają wrócić już w ten weekend. Termometry w wielu częściach kraju pokażą 30 stopni Celsjusza. 

Więcej o: