Leśnicy z Baligrodu zamieścili w niedzielę w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać pleń. To Kłębowisko tysięcy przeźroczystych, gęsto poruszających się malutkich larw. Zjawisko jest dość rzadko spotykane.
Tzw. wąż pleniowy może mieć długość od kilkudziesięciu centymetrów do nawet kilku metrów. Przyczyna wędrówki larw do tej pory nie została poznana przez przyrodników. Widok plenia nie należy do najprzyjemniejszych. "Dostałam gęsiej skórki na ten widok" - komentuje internautka pod nagraniem zamieszczonym przez Nadleśnictwo Baligród. "Niezbyt przyjemny widok", "okropne paskudztwo", "tak obrzydliwe, jak ciekawe" - piszą kolejni.
Pleń to masa maleńkich larw muchówki z gatunku ziemiórki pleniówki, osiągających rozmiary od 2,5 do 4,5 mm. Składane w sierpniu jaja po przezimowaniu przepoczwarzają się w larwy, które mają około 11 mm. Przez ciało larw prześwituje zawartość przewodu pokarmowego. Niektórzy naukowcy sądzą, że przyczyną masowych wędrówek pleni jest brak pokarmu na danym terenie oraz zbyt duża ekspozycja na słońce.
Pierwsze informacje na temat wędrówki tych larw pochodzą z XVII wieku. Wtedy na Śląsku uznane było za przepowiednie nadchodzących nieszczęść. Plenie obserwowane są najczęściej na obszarach górskich, gdzie z czasem zaczęto postrzegać je jako obiekty magiczne i nadano im bardziej pozytywnego znaczenia. Górale zbierali pleń, suszyli larwy, a następnie je święcili i rozsypywali po stajniach i stodołach, co miało zapewnić gospodarstwu dobrobyt. Poprzednie nagranie wędrówki pleni pochodzi z czerwca 2018 roku, kiedy zjawisko zaobserwowane zostało w Bieszczadach w nadleśnictwie Baligród.