Nabór wniosków do piątej edycji programu "Mój Prąd" rozpoczął się 22 kwietnia. O dofinansowanie można w teorii ubiegać się do 22 grudnia. Najpewniej jednak środki przeznaczone na program skończą się dużo wcześniej, warto więc się pośpieszyć jeśli chcemy skorzystać z dofinansowania.
Zainteresowanie programem było tak duże, że już po miesiącu zdecydowano się zwiększyć dotychczasowe 955 mln zł finansowania o kolejne 400 mln złotych. A to i tak może nie wystarczyć.
Przy obecnym zainteresowaniu beneficjentów piątą edycją 'Mojego Prądu' jego budżet wyczerpie się w połowie września tego roku
- powiedział PAP Paweł Mirowski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), cytowany przez Interię.
Paweł Mirowski powiedział, że też Fundusz wraz z resortem klimatu szukają kolejnych środków, tak by przedłużyć składanie wniosków do 22 grudnia, jeśli pieniądze skończą się wcześniej. Pod koniec czerwca ministerka Anna Moskwa informowała ponadto, że trwają już prace nad kolejną edycją programu. Od 2019 roku w ramach czterech edycji złożono ponad 500 tys. wniosków na kwotę około 2 mld zł.
Z dotacji w programie "Mój Prąd" będą mogły skorzystać trzy grupy wnioskodawców:
W tej ostatniej grupie trzeba jednak spełnić trzy warunki:
W zależności od grupy dofinansowanie wyniesie od 3 do 7 tys. zł na cel główny i od 5 do 28 tys. zł na urządzenia dodatkowe. Ministerka klimatu i środowiska Anna Moskwa zapowiedziała, że maksymalna wartość dotacji to 58 tys. zł (dla osób, które chcą skorzystać ze wszystkich elementów programu).