Hilary uderzyła. Deszcz zalał Kalifornię. "Nigdy nie widziałem czegoś takiego". I jeszcze trzęsienie ziemi

To pierwsza burza tropikalna, jaka pojawiła się w okolicach Los Angeles od 1939 roku. Hilary przyniosła ze sobą obfite opady deszczu - w rejonach, które przyzwyczajone są raczej do suszy. Powodzie błyskawiczne zalały miasta. A do tego jeszcze wystąpiło trzęsienie ziemi.

Hilary już stała się wydarzeniem historycznym: burzy tropikalnej nie było na południu Kalifornii od 84 lat. Tak jak się obawiano, przyniosła ze sobą ulewne opady i to wcale nie jest koniec. W niektórych wyżej położonych obszarach i w rejonach pustynnych może spaść od 12 do nawet 25 cm deszczu - to tyle, ile zwykle pojawia się tam w ciągu całego roku.

Zobacz wideo Fotowoltaika i upały. Czy zawsze to przepis na sukces? I czy warto ją jeszcze zakładać?

Burza tropikalna Hillary uderzyła w południową Kalifornię

W wybetonowanym korycie rzeki Los Angeles, w którym zwykle płynie tylko cienka strużka, pojawiły się masy wody. W centrum tego miasta pobity został rekord dziennych opadów - 1,53 cala (3,88 cm), poprzedni pochodził z 1906 roku. Część dróg na południu stanu jest nieprzejezdna, w niektórych rejonach zalecono ewakuację. Poza deszczem Hilary niesie też ze sobą silny wiatr. Wiało z prędkością nawet 100 km/h, a w porywach jeszcze więcej. Niewiele słabszy wiatr prognozowany jest na poniedziałek. 

Burza - która i tak osłabła przed uderzeniem w ląd z poziomu huraganu - przemieszcza się bardzo szybko. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom zobrazował to przykładem położonego na progu pustyni Palm Springs (160 km na wschód od Los Angeles). Był w mieście wieczorem w niedzielę lokalnego czasu i gdy je opuszczał, było tam jeszcze zupełnie sucho. Godzinę później już na Palm Springs miał się pojawić najbardziej znaczący opad deszczu w ciągu godziny w historii miasta. Gubernator zarządził stan wyjątkowy dla znacznego obszaru południowej Kalifornii. 

W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania spływających mas wody, błota, skał i drzew. "To niesamowite. Nigdy nie widziałem czegoś takiego", "mieliśmy już burze, ale nigdy nie było tak wietrznie i deszczowo jednocześnie" - to relacje zaskoczonych mieszkańców, jakie przytacza Agencja Reutera. 

W rejonie Los Angeles i San Diego szkoły zostały zamknięte na poniedziałek. W obu tych miastach, a także w Las Vegas odwołano setki lotów, nie odbywają się także wydarzenia sportowe. 

Hilary nadeszła od strony Meksyku, gdzie uderzyła w ląd, także powodując powodzie błyskawiczne, zginęła tam jedna osoba. 

Ekstremalna pogoda i do tego trzęsienie ziemi

O ile Hilary w południowej Kalifornii się spodziewano, to już trzęsienia ziemi nie. Po południu w niedzielę czasu lokalnego ziemia zatrzęsła się niedaleko Ojai, około 130 km na północny zachód od Los Angeles. Magnituda trzęsienia wyniosła 5,1, jak dotąd nie pojawiły się doniesienia o większych zniszczeniach czy rannych. 

Więcej o: