18+
Uwaga!

Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych

Mam co najmniej 18 lat. Chcę wejść
Nie mam jeszcze 18 lat. Wychodzę

Zdychy. Wstrząsające nagrania z kurzej fermy jajecznego giganta

Kury gnijące tygodniami obok taśmociągów z jajkami. Pchły atakujące zwierzęta i pracowników. Ptaki, których nikt nie leczy. Wykorzystywanie imigrantów. Gazeta.pl przedstawia film "Zdychy", który pokazuje rzeczywistość na jednej z ferm największego producenta jaj w Unii Europejskiej - Ferm Drobiu Woźniak.

Zdychy. Tak na martwe ptaki mówią pracownicy fermy w Wiosce w województwie wielkopolskim. Codziennie zbierają ich setki. Niektóre kury gniją tygodniami, zanim ktoś je znajdzie. Tylko na tej jednej fermie przebywa milion ptaków. Zobacz rzeczywistość fermy w reportażu wideo [UWAGA - film zawiera drastyczne nagrania]: 

Zobacz wideo Zdychy. Stąd się biorą jajka

Kurniki w Wiosce należą do imperium Woźniaka, który jest największym producentem jaj w Unii Europejskiej. Co roku dostarcza ich miliardy m.in. do Niemiec, Belgii, Francji, Włoch, Izraela, Singapuru oraz kilku afrykańskich krajów.

Film Dominika Szczepańskiego, Patryka Strzałkowskiego i Patryka Larwińskiego powstał dzięki śledztwu, które na fermie w Wiosce przeprowadzili Oksana Osadczuk i Aleksandr Askirka. To dwoje imigrantów współpracujących ze Stowarzyszeniem Otwarte Klatki. Na fermie Woźniaka przepracowali sześć tygodni, w trakcie których wykonali setki nagrań i zdjęć. Materiały są wstrząsające. Na nagraniach widać kury umierające z jajkami w kloakach, zwłoki wysuszone na wiór, ranne ptaki bez piór, którym nikt nie pomaga, akty ptasiego kanibalizmu, brud i robaki, w tym pchły, które atakowały również pracowników fermy.

- Śledztwo ujawniło szereg problemów występujących zarówno w chowie klatkowym, jak i ściółkowym. Najbardziej szokuje powszechność ich występowania i widok stert martwych kur, które były czymś normalnym każdego dnia

- mówi nam Bogna Wiltowska, dyrektorka ds. śledztw i interwencji Otwartych Klatek. Z nagrań i relacji pracowników wynika, że na fermie nie istniał żaden system pomocy weterynaryjnej. - Weterynarz był postacią mityczną. Pytałam, ale nikt o nim nie słyszał - wyjaśnia Oksana Osadczuk. 

Zawiadomienie do prokuratury

Film "Zdychy" opowiada również o tym, jak traktowani są słabo opłacani pracownicy, przede wszystkim Ukraińcy.

W tygodniu poprzedzającym publikację skontaktowaliśmy się z firmą Woźniak. Nikt z jej przedstawicieli nie znalazł czasu, by spotkać się z nami osobiście. Przesłaliśmy mailem drobiazgowe pytania i opisaliśmy sytuacje, które widać na filmach. W odpowiedzi zostaliśmy poproszeni o dostarczenie nagrań i o trzy tygodnie na ich przeanalizowanie.

W związku z tym, co udokumentowano na Fermie Drobiu Woźniak w Wiosce, Otwarte Klatki zdecydowały się zawiadomić prokuraturę. - Oczekujemy wszczęcia dochodzenia pod kątem popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami - mówi Wiltowska.

UE może zakazać chowu klatkowego

Losy chowu klatkowego nie tylko kur, ale wszystkich zwierząt w UE, ważą się tej jesieni. Po tym, jak inicjatywa obywatelska "Zakończmy epokę klatek" uzyskała poparcie ponad miliona obywateli całej UE, Komisja Europejska zobowiązała się przygotować propozycję odpowiednich przepisów. Nieśmiało mówi się, że mogą wejść one w życie od 2027 r.

*

W wyniku błędu technicznego w opublikowanej wersji filmu pojawiła się informacja, że "na fermie w Wiosce pracuje ok. 30 osób, z czego ok. połowa to obcokrajowcy". Poprawna informacja to "na fermie w Wiosce pracuje ok. 50 osób, z czego ok. jedna trzecia to obcokrajowcy".

Więcej o: