"Na rzece w Gliwicach zauważono tajemniczą, białą plamę. Wyczuwalny był zapach rozpuszczalnika" - opisuje portal Silesia24. O tajemniczej substancji mieszkańcy szybko poinformowali odpowiednie służby. Kpt Damian Dudek, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach w rozmowie z Onetem potwierdził, że rzeczywiście we wtorek około godziny 14:30 straż pożarna przyjęła zgłoszenie o białej substancji w rzece Bytomka. Kilka godzin później podobne zgłoszenia dotyczyły też rzeki Kłodnica, do której wpada Bytomka.
Strażacy zbadali Bytomkę w miejscu, gdzie zaobserwowano substancję. Wynik dotyczący niebezpiecznych gazów i cieczy ropopochodnych był negatywny. Zbadano także atmosferę nad rzeką i odczyn substancji. Także stwierdzono, że nie ma zagrożenia dla zdrowia. Nie udało się jednak jednoznacznie ustalić, czym jest rzeczona substancja. Na miejsce przyjechały także policja, przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Wód Polskich. Policja i WIOŚ pobrali próbki wody z rzeki do dalszego badania.
Lokalne media opisują, że zanieczyszczenie pojawiło się na wysokości ul. Królewskiej Tamy, w pobliżu której znajduje się Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Gliwicach. Funkcjonariusze policji mieli wejść do magazynu przy pobliskiej ulicy, gdzie odkryto niezidentyfikowaną substancję w zbiornikach i beczkach. I to w sporych ilościach. - W pobliskiej studzience znaleźli substancję podobną do tej, która znalazła się w rzece. Na miejsce udali się strażacy ze specjalistycznym sprzętem. W hali stwierdzili lotne substancje organiczne. Hala została zabezpieczona przez policjantów - potwierdza te doniesienia Dudek w rozmowie z Onetem.
Warto wspomnieć, że niedawno pracownicy obsługujący śluzy Kanału Gliwickiego (woj. śląskie) wyłowili z wody ponad 150 kg śniętych ryb w cztery dni. W związku z niepokojącymi sygnałami wojewoda opolski zwołał sztab kryzysowy. Pracownicy Wód Polskich w Gliwicach prowadzą wzmożony monitoring Odry. Analizowane są także pobrane z rzeki próbki wody.