Pływająca farma fotowoltaiczna ma powstać na okolicznych zbiornikach wodnych i będzie największą tego typu inwestycją w Polsce oraz jedną z największych w Europie. To wciąż bardzo nowatorskie rozwiązanie techniczne. - Instalacja zlokalizowana będzie w województwie pomorskim, na terenie po niedokończonej elektrowni w Żarnowcu, na zbiornikach retencyjnych wód opadowych - wyjaśnia Monika Fabich, główna specjalistka ds. marketingu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
PSSE podpisała umowę z firmą Antamion na opracowanie dokumentacji technicznej oraz uzyskanie wszelkich niezbędnych pozwoleń dla dużej pływającej instalacji fotowoltaicznej o mocy co najmniej 7 MW.
Powstająca dzięki pływającej farmie energia zostanie "wpuszczona" do sieci elektroenergetycznej i ma zasilić okoliczne firmy oraz domostwa. Maciej Kazienko, wiceprezes zarządu, tłumaczy, że pływająca fotowoltaika, to rozwiązanie wysoce innowacyjne i efektywne energetycznie. Dodaje on, że panele fotowoltaiczne m.in. wykorzystują wtórnie światło odbite od zwierciadła wody. - Panele fotowoltaiczne mają w takim otoczeniu o wiele wyższą sprawność jeśli chodzi o produkcję energii elektrycznej - mówi. Wyjaśnia, że jeśli urządzenia nie zakrywają całej powierzchni wody, to nie zagrażają procesom biologicznym w wodzie.
Przez całe lata tereny po niedokończonej elektrowni jądrowej w Żarnowcu nie były wykorzystywane, ale teraz ma się to zmienić. - Dostrzegliśmy w nich potencjał i postanowiliśmy dać im drugie życie - tłumaczy wiceprezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
W lipcu mieliśmy w Polsce 1 300 511 prosumentów fotowoltaiki, a łączna moc instalacji wynosiła 9939,49 MW. Ogółem w stosunku do lipca 2022 roku liczba instalacji fotowoltaicznych w Polsce wzrosła o ponad 38 proc.
Największa farma fotowoltaiczna znajduje się w Zwartowie na Pomorzu. Została oddana do użytku we wrześniu ubiegłego roku, a moc jej instalacji to 204 MW. Inną dużą instalacją jest również farma Brudzew, w której wytwarzany jest prąd o mocy 70 KW. Czytaj więcej na ten temat TUTAJ.
Na początku lat 70. podjęto decyzję o budowie pierwszej elektrowni atomowej, która miała stanąć w Żarnowcu. Druga taka elektrownia miała powstać w Klempiczu w Wielkopolsce. Oba bloki zamierzano uruchomić do 1990 roku. Ostatecznie pod wpływem nasilających się protestów społecznych w grudniu 1989 r. rząd Tadeusza Mazowieckiego podjął decyzję o wstrzymaniu budowy w Żarnowcu na rok. Ostatecznie do budowy już nie powrócono.
Żarnowiec był ostatnio razem z Choczewem brany pod uwagę jako lokalizacja pod pierwszą polską elektrownię jądrową. Ostatecznie spółka Polskie Elektrownie Jądrowe wskazała Choczewo jako miejsce jej budowy, a dokładnie lokalizacja "Lubiatowo-Kopalino".