"Nasz jacht został zaatakowany przez stado orek" - przekazała w mediach społecznościowych firma Morskie Mile, świadcząca usługi turystyczne na morzu. Zwierzęta zaatakowały jacht "Grazie Mamma II" 1 listopada w Cieśninie Gibraltarskiej.
Orki zatopiły jacht polskiej firmy
Przez 45 minut orki uderzały w płetwę sterową, powodując duże uszkodzenia oraz przeciek. Mimo prób doprowadzenia jachtu do portu i zaangażowaniu w to m.in. holowników portowych i marokańskiej marynarki, jednostka zatonęła niedaleko wejścia do portu Tanger Med. Jacht, który poszedł na dno, to typowa, niewielka łódź wykorzystywana do komercyjnych rejsów po Morzu Śródziemnym, o długości, 13,34 m, szerokości 4,24 m i 90 m kw. łącznej powierzchni żagli. "Załoga jest bezpieczna, cała i zdrowa już w Hiszpanii" - poinformowała firma.
"Jacht ten był dla nas wszystkim, co najwspanialsze w żeglarstwie morskim. Na pokładzie zawiązały się długoletnie przyjaźnie. Pływaliśmy tym jachtem po najpiękniejszych miejscach Europy i atlantyckich archipelagów, szkoliliśmy licznych jachtowych sterników morskich, odkrywaliśmy piękne i nieznane, smakowaliśmy śródziemnomorskie specjały i żeglowaliśmy, żeglowaliśmy, żeglowaliśmy. Bardzo dobre wspomnienia przeniesiemy na Grazie Mamma II. Miłość do morza zawsze zwycięża, a przyjaźnie pozostaną z nami" - czytamy w emocjonalny wpis na stronie Morskie Mile. Firma zapewniła również, że pracuje, aby najbliższe rejsy na Wyspach Kanaryjskich odbyły się zgodnie z planem.
Orki regularnie atakują jachty
W okolicach Gibraltaru oraz na portugalskich i hiszpańskich wybrzeżach Atlantyku regularnie dochodzi do podobnych ataków. Od 2020 roku to zjawisko narasta. W czerwcu tego roku podczas regat Ocean Race orki zaatakowały dwa jachty. Yachting World opisuje, że w ciągu ostatnich dwóch lat poinformowano o ponad 100 takich atakach. Portugalia zakazała nawet statkom turystycznym zbliżania się do stad orek po serii incydentów, w których zwierzęta je atakowały. Portugalski Instytut Ochrony Przyrody i Leśnictwa (INCF) wydał polecenie, aby odsuwać się od zwierząt i uniknąć interakcji oraz zatrzymać się, jeśli orkom uda się niezauważenie zbliżyć do łodzi. Mimo że orki zintensyfikowały swoje ataki, naukowcy wciąż głowią się, dlaczego właściwie tym zwierzętom przeszkadzają statki.
Dlaczego orki atakują jachty?
Naukowcy odkryli, że orki uczą się atakowania jednostek, a w takich "szkoleniach" biorą udział także młode osobniki, dla których - według Live Science - takie zachowania mogą być elementem zabawy. Inne teorie mówią o tym, że orki to po prostu zwierzęta ciekawe i chcą poznać nieznane - w tym przypadku jachty czy statki. Ponadto przyłożenie nosa do śruby napędowej łodzi i poczucie, jak przepływa przez nie woda, może być dla nich po prostu przyjemne. Alfredo López Fernandez, biolog z Uniwersytetu w Aveiro w Portugalii i przedstawiciel GTOA uważa z kolei, że wszystkiemu winne może być jedno zwierzę, które kiedyś zostało zranione po kontakcie z łodzią. Orka ta miałaby według domysłów atakować łodzie w związku z tym trudnym przeżyciem, w celu obrony, a inne osobniki mogły takie zachowanie podchwycić i zacząć powtarzać.
Naukowcy stawiają hipotezę, zgodnie z którą miała ona doznać zranienia po kontakcie z łodzią, bo na przykład podpłynęła zbyt blisko śruby, albo została uwięziona podczas nielegalnych połowów. Atak na przepływające statki mógł mieć w jej przypadku charakter obronny, natomiast inne osobniki to zachowanie podchwyciły. Częściowo mogły zostać tego przez nią nauczone – opisuje portal euronews.
Ataki te są jednak niezwykle problematyczne. Orki są bowiem w Hiszpanii pod ścisłą ochroną, dlatego nie można ich skrzywdzić. "Gazeta Wyborcza" wymienia, że aby je odstraszyć można rakietnicami, uderzaniem kawałkiem metalu o metal lub rozsypaniem w wodzie piasku, który rozprasza emitowane przez orki dźwięki hydrolokacyjne. Nie zawsze jest to jednak skuteczne.
![Sekretny jacht Putina. Wnêtrze przypomina ekskluzywny hotel [ZDJÊCIA]](https://bi.im-g.pl/im/2c/07/1d/z30437420II.jpg)
