NASA rozszerza współpracę z amerykańskim przemysłem kosmicznym w ramach programu CLPS (Commercial Lunar Payload Services). Celem jest zbudowanie silnego rynku transportu ładunków między Ziemią a Księżycem. Agencja w ten sposób chce zdjąć z podatników część obciążeń związanych z misjami kosmicznymi, w czym ma pomóc powiększona o pięć kolejnych firm sieć partnerów.
Do CLPS dołączają:
Pośród nich znalazła się firma SpaceX, którą założył Elon Musk. O jej poczynaniach wiemy najwięcej. Do transportu ładunków na Księżyc szykowany jest statek kosmiczny wielokrotnego użytku, Starship.
Program CLPS jest jednym z elementów misji Artemida, według której założeń, do 2024 roku na Księżycu ponownie mają wylądować ludzie. W jego ramach firmy mogą przystępować do przetargów, w których NASA zdecyduje, kto zorganizuje transport takich ładunków jak łaziki, źródła zasilania czy eksperymenty naukowe, które będą przydatne dla misji Artemida. Łącznie w programie CLPS bierze udział 14 firm, które rywalizować będą o dostarczenie ładunków, których łączna wartość do 2028 roku może sięgnąć 2,6 mld dolarów. Program nie ma maksymalnych ograniczeń dot. liczby misji oraz masy ładunków. NASA zawarła kontrakt na kosmiczny transport już z dwoma firmami - Astrobotic oraz Intuitive Machines. Przedsiębiorstwa mają zrealizować dostawy na Księżyc w 2021 roku. Druga z firm do wysłania lądownika na Srebrny Glob ma skorzystać z rakiety Falcon 9, która produkowana jest przez SpaceX.