NASA doprowadziła do kontrolowanego wybuchu olbrzymiego zbiornika paliwa w Marshall Space Flight Center w Huntsville w Alabamie. Testy wytrzymałościowe największej na świecie cysterny zostały przeprowadzone 5 grudnia,.
Bak jest elementem Space Launch System i wypełniono go płynnym wodorem. Zbiornik wytrzymał 260 proc. przewidzianego na misję kosmiczną obciążenia. Minęło pięć godzin, zanim naukowcy odnotowali punkt krytyczny, po którym nastąpił wybuch. Cała operacja została nagrana.
Na cysternie umieszczono tysiące czujników, których zadaniem było zmierzenie naprężenia, ciśnienia oraz temperatury. Do dokładnej obserwacji momentu krytycznego lub momentu pęknięcia baku wykorzystano specjalistyczne kamery oraz mikrofony.
Dane zebrane podczas testów, zostaną wykorzystanie, podczas planowania misji Artemida. To program ponownego lądowania na Księżycu, które jest przewidziane na 2024 r. Jak twierdzą naukowcy z NASA, przeprowadzanie takich testów jest pomaga im "inteligentnie" budować rakiety. Zdaniem Neila Otte, szefa inżynierów SLS, te rozwiązania będą używanie przez następne kilkadziesiąt lat. Zdetonowanie cysterny ma pozwolić naukowcom rozwijać rakiety SLS w wydajny i bezpieczny sposób.
To największe kontrolowane testy obciążeniowe przeprowadzone przez NASA. Zbiornik jest również największym takim obiektem, od czasów Saturna V, który zasilał misje Apollo. Tamten bak miał 212 stóp (64 m), ten nowy ma 215 stóp (65 m).