Alfa Draconis (lub inaczej Thuban) znajduje się w Gwiazdozbiorze Smoka, 270 lat świetnych od Słońca i jest czwartą najjaśniejszą gwiazdą tej konstelacji (pomimo "alfa" w nazwie). W przeszłości była znana wielu starożytnym cywilizacjom, m.in. Egipcjanom, ze względu na swoje położenie na nieboskłonie.
Ok. 4700 lat temu znajdowała się najbliżej bieguna niebieskiego, co oznacza, że nosiła miano Gwiazdy Polarnej (dziś jest nią Alfa Ursae Minoris, zwana Polaris). Jako jedyna (niemal) nie odbywała więc pozornej wędrówki na niebie i znajdowała się na nim zarówno w dzień, jak i w nocy (jest tak zresztą w dalszym ciągu, jednak dziś Alfa Draconis zakreśla spory krąg na nieboskłonie).
Naukowcy z NASA podczas 235. spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego w Honolulu (Hawaje) poinformowali o nowym odkryciu dotyczącym gwiazdy. Udało im się zauważyć jej regularne zaćmienia.
Alfa Draconis to bowiem gwiazda spektroskopowo podwójna, czyli układ składający się z dwóch gwiazd obiegających wspólny środek masy w tak małej odległości od siebie, że nie da się rozdzielić części składowych nawet przy pomocy najlepszych teleskopów. Naukowcy oczywiście wiedzieli o istnieniu towarzysza, bo korzystając ze znajomości efektu Dopplera przeanalizowali przesunięcie widma gwiazd (więcej o efekcie Dopplera pisałem w tym tekście).
Teraz naukowcy wyliczyli, że oba składniki układu znajdują się w jednej płaszczyźnie względem Ziemi. Oznacza to, że moglibyśmy zaobserwować (gdybyśmy mieli teleskop o odpowiedniej zdolności rozdzielczej) jak jedna z gwiazd zasłania drugą. NASA pokazała ten proces na wizualizacji w formie wideo:
Co ciekawe, pierwsze mówiące o tym przesłanki pojawiły się już w 2004 roku. Zaobserwowano wtedy nieznaczne zmiany jasności gwiazdy, które mogły oznaczać, że jeden ze składników gwiazdy chowa się za drugim. NASA odkryła to jednak dopiero przy pomocy wystrzelonego w 2018 roku teleskopu kosmicznego Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS).
Optycznie nie jesteśmy w stanie zaobserwować, że dawna Gwiazda Polarna to układ podwójny, bo obie gwiazdy znajdują się niezwykle blisko siebie - według wcześniejszych wyliczeń, tylko 61 milionów kilometrów, czyli nieco więcej, niż dzieli Słońce i Merkurego. Okres orbitalny wynosi z kolei 51,4 dni ziemskiego.
Jedna z gwiazd jest 4,3 razy większa od Słońca i ma temperaturę powierzchni ok. 9700 stopni Celsjusza (70 proc. większą niż nasza gwiazda). Druga jest mniejsza - pięciokrotnie ciemniejsza, ma prawdopodobnie o połowę mniejszą średnicę i jest tylko 40 proc. gorętsza od Słońca.