Tlen jest potrzebny oczywiście do oddychania, ale będzie także konieczny przy produkcji paliwa rakietowego. Projekt Europejskiej Agencji Kosmicznej zakłada pozyskiwanie go z księżycowego regolitu.
Jest to luźna, zwietrzała skala, która utworzyła się na powierzchni Księżyca pod wpływem długotrwałych procesów fizycznych i chemicznych. W składzie regolitu znajduje się aż 40 do nawet 50 proc. tlenu. Wydobycie go jest możliwe przez elektrolizę stopionych soli.
>>>O regolicie opowiadał nam "kosmiczny górnik". Gordon Wasilewski: Z „księżycowego pyłu” można budować infrastrukturę na satelicie Ziemi"
ESA testuje już ten proces w fabryce w holenderskim Noordwijk. Z oczywistych względów zamiast regolitu używany jest symulujący go materiał, który umieszczany jest w metalowym pojemniku. Naukowcy dodają do materiału stopiony chlorek sodu i podgrzewają do 950 stopni Celsjusza. W ten sposób możliwe jest wydobycie ze skały tlenu, ale jest to jeszcze proces, który wymaga udoskonalenia. W tym celu powstała "pilotażowa fabryka", skonstruowana tak, by docelowo mogła pracować i produkować tlen na powierzchni Księżyca.
Plany podboju kosmosu stają się coraz realniejsze. W 2024 rok NASA i ESA, we współpracy z prywatnymi podmiotami, planują wylądować na Księżycu. Program Artemis to jednak dopiero początek. Tym razem chodzi już nie tylko o samo lądowanie na Srebrnym Globie, ale skolonizowanie go i zbudowanie tam m.in. portu kosmicznego, który służyłby za bazę wypadową.
Jeszcze bardziej ambitne plany ma nikt inny, jak Elon Musk. Miliarder planuje już kolonizację Marsa i bynajmniej jego plany nie brzmią jak mrzonki z książki science-ficton. Kolonizacje kosmosu wymaga jednak opracowania mnóstwa różnych technologii, które uczynią przestrzeń kosmiczną przyjazną życiu. Jednym z kluczowych składników jest na pewno tlen. Europejska Agencja Kosmiczna ma pomysł skąd wziąć go na Księżycu.