W piątkowy poranek czasu amerykańskiego zaobserwowano największy od kilku lat rozbłysk słoneczny. Rozbłyski słoneczne nie są anomalią. Są to zjawiska cykliczne, które przybierają różną moc. Na podstawie energii wydzielanej przez słońce, rozbłyski podzielono na różne klasy. Piątkowy rozbłysk został zaklasyfikowany do grupy M, zbioru silnych rozbłysków (w klasyfikacji od najłagodniejszych do najsilniejszych mamy kolejno rozbłyski A, B, C, M i X, a niekiedy również Y, jeśli rozbłysk jest wyjątkowo silny).
Jest to najsilniejszy rozbłysk słońca od października 2017 roku, kiedy również zaobserwowano rozbłysk klasy M. To, co wyróżnia piątkowy rozbłysk słońca, to nie tylko największa od kilku lat siła, lecz także jego znaczenie dla aktywności Słońca.
Rozbłyski słoneczne związane są z plamami na powierzchni Słońca. Gromadzą się w nich bardzo silne i skondensowane pola magnetyczne. Wraz ze zniknięciem pola, Słońce wydziela z plamy dużą dawkę promieniowania. NASA podkreśla, że plamy, które spowodowały rozbłysk, nie są jeszcze widoczne. Rozbłysk zaobserwowano wysoko ponad powierzchnią gwiazdy, a same plamy staną się wkrótce widoczne dla instrumentów amerykańskiej agencji kosmicznej.
Rozbłyski słoneczne nie są szkodliwe dla mieszkańców Ziemi, ponieważ chroni nas atmosfera, która nie dopuszcza szkodliwego promieniowania. Jednakże, jeśli siła rozbłysku będzie znacznie większa, to promieniowanie może mieć wpływ np. na system GPS, którego sygnał przemieszcza się po górnej strefie atmosfery.
W przypadku rozbłysku, który może wpłynąć na życie na Ziemi, Narodowa Służba Oceaniczna i Atmosferyczna Stanów Zjednoczonych (NOAA) jest zobowiązana do wydania odpowiedniego ostrzeżenia. Rozbłysk z 29 maja był jednak zbyt słaby, aby wszcząć alarm
Piątkowy rozbłysk może zostać uznany za punkt wieńczący kolejny cykl aktywność Słońca. Cykl aktywności Gwiazdy Układu Słonecznego przebiega na przestrzeni ponad 11 lat, dzieli się na dwa mniej więcej równe okresy, gdzie liczba rozbłysków stopniowo wzrasta i opada.
NASA dokładnie obserwuje liczbę plam słonecznych, aby na tej podstawie ocenić aktywność słoneczną i w konsekwencji móc przewidzieć przyszłe rozbłyski. Najsilniejszy rozbłysk od paru lat może oznaczać, że Słońce przekroczyło granicę swojej minimalnej aktywność (jeden z dwóch okresów cyklu) i wkracza w nowy, 25. już cykl rozpoczynający się od wzrostu aktywności.
NASA jednak przestrzega, że badanie aktywności słonecznej jest długotrwałe. Aby określić, czy nasza gwiazda przekroczyła swoje minimum aktywności, potrzeba co najmniej sześciu miesięcy badań. Dopiero po tym czasie, który może się wydłużyć aż do roku, będziemy mogli z całą pewnością stwierdzić, że Słońce weszło w nowy cykl aktywności.