Zaćmienie Słońca ma miejsce wtedy, gdy Księżyc znajdzie się dokładnie pomiędzy Ziemią i naszą gwiazdą. Nasz satelita rzuca wtedy cień na niewielki obszar planety zasłaniając nam tarczę Słońca. I choć na świecie zaćmienia nie są zjawiskiem szczególnie rzadkim (występują średnio nieco ponad 2 razy do roku), w Polsce mamy okazję obserwować je tylko raz na kilka lat.
Pierwsze bardzo dobrze widoczne zaćmienie Słońca będziemy mogli oglądać z terytorium naszego kraju dopiero w 2022 roku. Natura przygotowała jednak dla nas małą nagrodę pocieszenia. W niedzielę, 21 czerwca będzie miało miejsce zaćmienie widoczne najlepiej ze środkowej Afryki i Azji południowo-zachodniej. W części krajów będzie widoczne jako obrączkowe (tarcza Księżyca na niebie będzie zbyt mała, by zasłonić całą tarczę Słońca).
Wizualizacja tarczy Słońca widoczna z Bieszczad podczas zacmienia fot. zrzut ekranu z programu Stellarium (stellarium-web.org)
Z większej części terytorium Polski zaćmienia nie będzie dało się zobaczyć. Niewielkie zasłonięcie tarczy Słońca będzie jednak widoczne z południowo-wschodnich krańców naszego kraju, a przede wszystkim z Bieszczad.
Jak donosi "Z głową w gwiazdach" najlepszy widok na zaćmienie będzie z okolic wsi Bukowiec i Beniowa leżących przy granicy z Ukrainą. Zaćmienie potrwa tam od godziny 07:39:04 do 07:52:41. Jeszcze lepsze warunki do obserwacji będą mieli mieszkańcy krajów położonych nieco bardziej na południe.
Niestety obserwacja zjawiska nie będzie łatwa. Zaćmienie będzie na tyle płytkie, że będzie można dostrzec je jedynie przy pomocy przyrządów optycznych - lornetki, lunety czy teleskopu. Uwaga! Pod żadnym pozorem nie wolno jednak kierować żadnego z nich bezpośrednio na Słońce. Grozi to trwałym uszkodzeniem lub utratą wzroku.
Jasność naszej gwiazdy jest tak duża, że aby bezpiecznie zaobserwować zaćmienie, obowiązkowo trzeba zastosować filtr słoneczny w odpowiednim rozmiarze lub srebrną folię słoneczną ND5. Najprościej jest kupić folię, bo kosztuje ona kilka lub kilkanaście złotych i jest dostępna w każdym sklepie astronomicznym. Przepuszcza ona zaledwie 1/1000 całej wiązki światła, dlatego pozwala na bezpieczne obserwacje. Warto jednak dwa razy upewnić się, czy folia jest szczelnie zamocowana i nie jest uszkodzona.
Jak radzi "Z głową w gwiazdach", jeśli nie macie doświadczenia w obserwacjach Słońca, lepiej nie kierować teleskopu (ani żadnego innego instrumentu optycznego) w jego stronę. Wtedy najlepszym rozwiązaniem będzie skorzystanie z jednej z transmisji prowadzonych w internecie.
Czytaj też: Kosmos. Największy rozbłysk słoneczny od kilku lat. To może być początek nowego cyklu aktywności Słońca