Opracowanie opublikowane we wtorek w "The Astrophysical Journal Letters" opisuje kolizję czarnej dziury o masie równej masie 23 Słońc i obiektu 2,6 razy większego od gwiazdy centralnej naszego układu planetarnego.
Odkrycie zaskoczyło naukowców, ponieważ, jak dotąd, nie udało się ustalić, czym dokładnie był mniejszy obiekt, który wziął udział w kosmicznym zderzeniu. Astrofizycy uważają, że mogłaby to być gwiazda neutronowa, lecz jak dotąd nie udało się zaobserwować obiektu tego typu o tak dużej masie. Najcięższe gwiazdy neutronowe opisane w literaturze wahają się między 2,3 a 2,4-krotnością masy Słońca.
Astrofizycy nie wykluczają, że przedmiotem ich obserwacji jest nowy rodzaj ciała niebieskiego o bardzo dużej gęstości.
"To odkrycie jest szokujące, ponieważ zobaczyliśmy coś, czego zupełnie się nie spodziewaliśmy" - napisał w e-mailu do portalu Gizmodo Imre Bartos, astrofizyk z Uniwersytetu Florydy, współautor opracowania opublikowanego w "The Astrophysical Journal Letters". Jak dodał, takie skompresowane obiekty o masie 2,2 do 5-krotności masy Słońca, nie zostały dotąd sklasyfikowane.
Dotychczasowe obserwacje i ustalenia dotyczące mas gwiazd neutronowych - skompresowanych pozostałości masywnych gwiazd, które dokonały żywota w eksplozji supernowej - mogą wskazywać na to, że mniejszy obiekt był niewielką czarną dziurą. Jeśli jednak okazałoby się, że naukowcy mieli do czynienia z gwiazdą neutronową o tak dużej masie, dotychczasowe badania musiałyby zostać zrewidowane.