Każda pełnia Księżyca ma swoją nazwę. Co więcej, zazwyczaj tych nazw jest więcej niż jedna. I tak mamy Różowy Księżyc, Kukurydziany Księżyc czy Śnieżny Księżyc. Nazwy te nie odnoszą się jednak do wyglądu naszego naturalnego satelity, a raczej do wydarzeń, które towarzyszą danej pełni. Przymrozki, kwitnienie kwiatów czy zbiory. W ten sposób różne historyczne cywilizacje porządkowały swój kalendarz. Stąd też wielość nazw, które najzwyczajniej w świecie pochodzą od różnych społeczeństw, a oznaczają pełnię Księżyca w tym samym miesiącu.
Niektóre nazwy pełni Księżyca zawierają w sobie kolor. Nie jest to jednak związane z rzeczywistą barwą naturalnego satelity Ziemi. Nie ujrzymy więc na nieboskłonie różowego Księżyca. Jego barwa nie jest jednak jednolita. Księżyc bowiem, w przeciwieństwie do Słońca, sam nie emituje żadnego światła. Swój blask zawdzięcza oczywiście promieniom odbijanym od naszej gwiazdy. W zależności więc od tego jak te promienie się załamują w atmosferze, Księżyc przyjmuje inny kolor. Najczęściej widzimy naszego satelitę w barwie jasnosrebrnej, ale niewiele rzadziej przyjmuje różne odcienie żółci. Rzadziej widoczny jest czerwony Księżyc, zawdzięczający tę barwę cieniowi, który rzuca Ziemia.
Niebieski Księżyc, to po prostu druga pełnia Księżyca w tym samym miesiącu. Zazwyczaj na każdy miesiąc, przypada jedna pełnia, gdyż pojawia się ona co 29,5 dnia. Tych w miesiącu zazwyczaj jest jednak więcej, więc oczywiście następują pewne przesunięcia. Raz na 2,5-3 lata zdarza się zatem sytuacja, gdy Księżyc w pełni pojawia się dwa razy.
Niebieski Księżyc będzie można obserwować pod koniec września, ponieważ 2 września na nieboskłonie pojawiła się pełnia Kukurydzianego Księżyca. Warto dodać, że czasami Księżyc przybiera kolor, który można uznać za odcień niebieskiego, ale nie ma to związku z opisywanym tu zjawiskiem.