Bill Gates, założyciel Microsoftu i wieloletni (były już) szef tej firmy (znany również ze swojej działalności filantropijnej) bardzo często wypowiada się na tematy związane z pandemią koronawirusa.
W minionych miesiącach Gates mówił przede wszystkim, że pandemia może zakończyć się najwcześniej pod koniec przyszłego roku. Zaznaczał też m.in., iż powstające w USA teorie spiskowe mocno przeszkadzają w walce z koronawirusem. Teraz miliarder skrytykował działania Stanów Zjednoczonych podczas pandemii.
Bill Gates w rozmowie z telewizją CNBC zaznaczył, że USA nie radzą sobie najlepiej z pandemią, a kraj zajmuje "dość niskie miejsce w porównaniu z innymi państwami".
Założyciel Microsoftu skrytykował przede wszystkim brak jasnych komunikatów (od rządu USA do obywateli) odnośnie odpowiednich zachowań społecznych - m.in. noszenia masek zakrywających usta i nos.
Gwoli przypomnienia, noszenie masek mocno lekceważył sam prezydent USA, Donald Trump przed tym, jak sam zakaził się koronawirusem. Szerokim echem za oceanem odbiło się zachowanie Trumpa podczas debaty z Joem Bidenem, kiedy to urzędujący prezydent zakpił z noszącego maskę kontrkandydata. Trump wielokrotnie lekceważył też zalecenia ekspertów dotyczące zachowywania bezpiecznego dystansu i tworzenia się zgromadzeń.
Nasza [Stanów Zjednoczonych - przyp. red.] odpowiedź pod wieloma względami nie była zbyt dobra. A mogliśmy oczekiwać, że będzie dobra. (...) To kwestia czysto techniczna, a nie polityczna. Większość rządów korzysta z rad swoich naukowców i ich słucha. Nie podważają ich i nie atakują
- wytłumaczył Bill Gates.
Bill Gates. Fot Frederic Legrand - COMEO / Shutterstock.com
Gates wspomniał też, że wiele krajów na świecie radzi sobie w walce z koronawirusem zdecydowanie lepiej korzystając z odpowiednich narzędzi, które pomagają zahamować rozprzestrzenianie się koronawirusa. Ponownie odniósł się tu to takich sposobów walki z epidemią, jak zachowywanie bezpiecznego dystansu oraz noszenie masek.
Filantrop zaznaczył na koniec, że to właśnie te dwie metody, a także dokładne mycie rąk są obecnie głównymi narzędziami w walce z rozprzestrzenianiem się COVID-19. Przynajmniej do czasu, kiedy nie będziemy mieli dostępu do odpowiedniej liczby szczepionek.