Chiny w ostatnich latach coraz mocniej starają się zaznaczyć swoją obecność w kosmosie. Kilka miesięcy temu kraj ten wysłał swój statek kosmiczny na Marsa, a w grudniu na Ziemi wylądowała kapsuła powrotna sondy Chang’e 5, która dostarczyła próbki księżycowego gruntu po raz pierwszy od 44 lat.
Nieco wcześniej, bo w na początku stycznia 2019 roku na Księżycu wylądowała chińska sonda Chang’e 4. Co bardzo istotne, po raz pierwszy w historii lądowanie miało miejsce po niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca. Wypuszczony przez sondę łazik Yutu 2 od dwóch lat eksploruje powierzchnię naszego naturalnego satelity, bijąc w grudniu 2019 roku rekord długości funkcjonowania księżycowego łazika.
Chiński łazik stał się przy okazji świetnym obiektem do fotografowania dla amerykańskiej agencji kosmicznej NASA. Amerykanie wykorzystali orbitującą wokół Księżyca sondę Lunar Reconnaissance Orbiter i wykonali wiele zdjęć, na których zobaczyć możemy Yutu 2.
Zespół naukowców opiekujących się sondą oraz badaczy z Arizona State University połączył fotografie z różnych okresów tworząc film poklatkowy przedstawiający miejsce lądowania Chang’e 4 w okresie od grudnia 2018 do października 2020 roku.
Na każdym ze zdjęć (poza tym z grudnia 2018) widzimy dwa obiekty (lądownik i łazik). Większy, znajdujący się w prawym, dolnym rogu każdego ze zdjęć (na części z nich rzuca długi cień) to lądownik. Drugi z obiektów (zaznaczony strzałką) to łazik, który z miesiąca przemieszczał się po powierzchni Srebrnego Globu.
Jak donosi Space.com, po raz ostatni łazik Yutu 2 przemieścił się 22 grudnia pokonując niespełna 11 metrów. Całkowita odległość, jaką przebył łazik na niewidocznej stronie Księżyca od początku misji to 600 metrów i 55 centymetrów.