Sonda NASA wraca z asteroidy Bennu na Ziemię. Przywiezie bezcenne próbki skał sprzed 4,5 mld lat

Po kilku latach badań asteroidy Bennu sonda OSIRIS-REx rozpoczęła powrót na Ziemię. Dotrze do nas w 2023 roku z bezcennymi próbkami skał z początków Układu Słonecznego. Być może jednak nie będzie to koniec tej niezwykłej misji.
Zobacz wideo Czy jesteśmy gotowi na uderzenie asteroidy?

Misja OSIRIS-REx wystartowała z Ziemi we wrześniu 2016 roku, a do asteroidy Bennu sonda NASA dotarła niespełna dwa lata później. W grudniu 2018 roku statek wszedł na orbitę wokół planetoidy i rozpoczął badania, a Bennu stała się najmniejszym obiektem, wokół którego orbitowało urządzenie stworzone przez człowieka.

OSIRIS-REx z próbkami Bennu wraca na Ziemię

Najważniejszym celem misji OSIRIS-REx było pobranie próbek z asteroidy. Statek w październiku 2020 roku na kilka sekund "dotknął" powierzchni obiektu i zebrał szacunkowo nawet 400 gramów skał z planetoidy. Wcześniej podobnego manewru dokonali tylko Japończycy (ale celem ich misji była asteroida Ryugu).

Teraz zasobnik z bezcennymi próbkami zostanie dostarczony na Ziemię. NASA już od kilku miesięcy przygotowywała się do powrotu sondy OSIRIS-REx. W poniedziałek późnym wieczorem (naszego czasu) agencja na siedem minut odpaliła silniki statku.

Był to największy manewr od czasu przybycia OSIRIS-REx do Bennu w 2018 roku. Włączenie silników pozwoliło wyrwać się z oddziaływania grawitacyjnego asteroidy i odrzuciło statek z prędkością 1000 km/h w stronę naszej planety. Tym samym rozpoczęła się ostatnia - trwająca 2,5 roku - podróż sondy. Do przebicia jest aż 2,3 mld kilometrów.

Do Ziemi sonda dotrze 24 września 2023 roku. Wtedy zasobnik z próbkami skał z asteroidy zostanie odrzucony od statku i wejdzie w atmosferę naszej planety. Wyląduje pod spadochronem w bazie wojskowej Utah Test and Training Range niedaleko Salt Lake City w USA.

Asteroida BennuAsteroida Bennu fot. NASA/Goddard/University of Arizona

Możliwe kolejne badania

NASA zaznacza, że dzięki bezbłędnie dobranemu momentowi odpalenia silników trajektoria lotu w kierunku Ziemi została bardzo precyzyjnie dobrana, choć naukowcy nie wykluczają ponownego włączania silników w celu dokonania drobnych korekt w czasie lotu.

Zdaniem agencji w zbiornikach OSIRIS-REx zostało jeszcze sporo paliwa i zostanie ono częściowo wykorzystane, aby umieścić sondę (już po dostarczeniu zasobnika z próbkami na Ziemię) na orbicie wokół Słońca. NASA rozważa bowiem wysłanie tego statku kosmicznego w celu zbadania kolejnej planetoidy. Wykonalność takiego manewru zostanie przeanalizowana latem bieżącego roku.

Bezcenne skały gratką dla naukowców

Badania, które do tej pory przeprowadziła sonda OSIRIS-REx, pokazały, że asteroida Bennu jest niezwykłym obiektem (ma średnicę ok. 500 metrów i kształt zbliżony do kuli), którego powierzchnia usiana jest większymi i mniejszymi odłamkami skalnymi. Analizy wykonane przez badaczy pozwoliły również odkryć, że na większym obiekcie - którego Bennu była kiedyś częścią - występowała woda.

Dopiero jednak próbki skał, które dostarczy OSIRIS-REx, będą niezwykle cennym dla naukowców materiałem badawczym. Powierzchnia asteroidy to bowiem nienaruszony niczym materiał skalny sprzed 4,5 mld lat, a więc z samego początku istnienia Układu Słonecznego. Być może pozwoli on poszerzyć naszą wiedzę na temat powstania Ziemi i innych planet naszego systemu.

NASA planuje otworzyć zaledwie 25 proc. zebranych próbek. Pozostałem 75 proc. materiału zostanie zabezpieczone do przyszłych badań przy użyciu technologii, którymi jak na razie nie dysponujemy.

Więcej o: