NASA potępiła Rosję za antyukraiński występ w kosmosie. "Wykorzystywanie ISS do celów politycznych"

Bartłomiej Pawlak
NASA potępiła rosyjskich kosmonautów, którzy na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej świętowali upadek ukraińskiego miasta Lisiczańsk. Amerykańska agencja zarzuciła Rosji wykorzystanie ISS do celów politycznych, co jest niezgodne z pokojowym przeznaczeniem stacji kosmicznej.
Zobacz wideo Naukowcy policzyli, kiedy spotkamy kosmitów. Czym jest paradoks Fermiego?

Rosyjskie wojska i wspierające je oddziały separatystów przejęły kontrolę nad miastem Lisiczańsk, które przed wojną zamieszkiwało 100 tys. osób - potwierdziły w poniedziałek ukraińskie władze. Obecnie doszczętnie zrujnowane i opustoszałe miasto było ostatnim bastionem Ukraińców w obwodzie ługańskim. Nie przeszkadzało to jednak Rosjanom w świętowaniu tego wydarzenia, jako kolejnego sukcesu rosyjskiej armii.

Rosjanie wykorzystali ISS do wojennej propagandy sukcesu

Po raz pierwszy jednak Rosjanie wykorzystali do tego celu Międzynarodową Stację Kosmiczną. W poniedziałek rosyjska agencja kosmiczna Roskomos opublikowała na Telegramie propagandowy post ozdobiony zdjęciami rosyjskich kosmonautów pozujących na ISS z flagą tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. Upadek ukraińskiego miasta nazwała w poście "Dniem Wyzwolenia Ługańskiej Republiki Ludowej", który Rosjanie "świętują zarówno na Ziemi, jak i w kosmosie". 

Jak wynika dalej z postu Roskosmosu, rosyjscy kosmonauci Oleg Artemiew, Denis Matwiejew i Siergiej Korsakow znajdujący się obecnie na orbicie okołoziemskiej "dołączają się do gratulacji dla Leonida Pasecznika", który jest szefem rządu wspomnianej samozwańczej republiki. Trudno jednak powiedzieć, czy rosyjscy naukowcy z ISS faktycznie popierają działania armii Putina, czy zostali zmuszeni do zrobienia propagandowego zdjęcia.

NASA potępiła Rosjan. "Wykorzystanie ISS do celów politycznych"

NASA postanowiła jednak "zdecydowanie potępić" zachowanie Rosjan znajdujących się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jak napisano w oświadczeniu, które przytoczył serwis The Verge, amerykańska agencja kosmiczna "zdecydowanie upomina Rosję za wykorzystywanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej do celów politycznych".

Amerykanie zaznaczają, że Rosjanie wykorzystali stację kosmiczną do wyrażania poparcia dla militarnej napaści na Ukrainę, co "jest zasadniczo niezgodne z podstawową funkcją stacji". ISS jest wspólnym projektem 15 krajów z całego świata i w założeniu służy do "rozwijania nauki i technologii w celach pokojowych". Rosjanie tę zasadę złamali.

To pierwszy raz, gdy NASA otwarcie skrytykowała działania Rosji i Roskosmosu. Do tej pory amerykańska agencja była bardzo powściągliwa w słowach i skupiała się na utrzymaniu współpracy przy misji ISS. Rosjanie z kolei robili, co się tylko dało, aby doprowadzić do zerwania wszelkich kontaktów naukowych z zachodnimi partnerami.

Więcej o kosmosie przeczytasz na Gazeta.pl

Więcej o: