Ruszyły kredyty studenckie na medycynę. Porozumienie Rezydentów: Nadchodzi program Niewolnik 2000

Ministerstwo Zdrowia i BGK oferują od tego roku kredyty studenckie na medycynę. Pierwsze wnioski już rozpatrzono. Przed pożyczką przestrzega Porozumienie Rezydentów. - Pewnie wielu z was zna kogoś, kto mógłby chcieć z tej oferty skorzystać - w naszej opinii powinno się to stanowczo odradzać! - pisze PR.

13 lipca Ministerstwo Zdrowia podpisało umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego na udzielanie kredytów studenckich. Kwota pożyczki to nawet 240 tys. zł. Całość może zostać umorzona pod pewnymi warunkami. 

25 lipca minister Adam Niedzielski pochwalił się, że podpisano już 6 umów kredytowania studiów medycznych, a rozpatrywanych jest kolejnych 70 wniosków. 

Kredyt studencki na medycynę. Porozumienie Rezydentów odradza

Porozumienie Rezydentów wrzuciło grafikę, na której przestrzega maturzystów przed programem "Niewolnik 2000", czyli przed kredytem studenckim. 

Ministerstwo Zdrowia ogłosiło możliwość zaciągnięcia kredytu na studia niestacjonarne. Pewnie wielu z was zna kogoś, kto mógłby chcieć z tej oferty skorzystać - w naszej opinii powinno się to stanowczo odradzać!

- pisze PR. 

Organizacja uważa, że choć znana jest wysokość pensji lekarza, która jest uzależniona od pensji minimalnej, to warunki kredytu nie pozwalają oszacować, ile zajmie jego spłata. Oprocentowanie jest bowiem zmienne i obecnie wynosi 9,86 proc. "Nie sposób stwierdzić, jak to ulegnie zmianie przez najbliższe lata. Nie daje to możliwości policzenia sobie, ile czasu na pensji lekarskiej zajmie spłacenie go. Ponadto posiadanie go obniża zdolność kredytową, więc może uniemożliwić uzyskania kredytu w przyszłości, np. na mieszkanie. W skrócie ta umowa związana jest z dużą niepewnością finansową" - pisze Porozumienie Rezydentów. 

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

Kredyt studencki na medycynę nie jest "prosty, jasny i pewny"

Na te zarzuty odpowiadał w wywiadzie dla "Pulsu Medycyny" Piotr Bromber, wiceminister zdrowia. Zapewniał, że kredytem w żaden sposób nie jest obciążana rodzina. - Warto również zwrócić uwagę na niskie oprocentowanie oferowanego kredytu. W mojej ocenie to oferta uczciwa, korzystna i niedostępna wcześniej na rynku - mówił polityk. 

Bromber powiedział również, że kredyt będzie można umorzyć, pod warunkiem przepracowania 10 lat w publicznej ochronie zdrowia w ciągu 12 lat od zakończenia studiów, ale nie będzie to obowiązkiem. Porozumienie Rezydentów podkreśla jednak, że jedynym podmiotem, który decyduje o całkowitym lub częściowym umorzeniu kredytu, jest Ministerstwo Zdrowia. 

PR zwraca też uwagę, że "kredyt jest udzielany tylko na studia lekarskie i na nie dłużej niż 6 lat - czyli musisz zdać całe studia, nie możesz z nich zrezygnować czy zmienić kierunku". Ponadto warunkiem jest wybranie specjalizacji deficytowej, czyli takiej, w której są największe braki kadrowe. O problemach, jakie mają lekarze rezydenci z wyborem i zdaniem specjalizacji pisaliśmy na początku pandemii w wywiadzie "Lekarze będą kierowani na specjalizację wbrew ich wyborom. 'Traktują nas jak niewolników'"

Porozumienie Rezydentów pisze również, że w oczy rzuca się "ogromny poziom skomplikowania tego kredytu. Jest wiele zawiłych warunków i zasad, które czynią całość bardzo trudną do zrozumienia, co jest ogromną wadą - kredyty studenckie powinny być proste, jasne i pewne. Tak, by młody człowiek mógł zrozumieć, na co się pisze, bez konieczności zgłębiania zawiłości ekonomicznych i prawnych. 

Całokształt warunków tej umowy skłania nas ku opinii, że nie ma ona za zadanie wesprzeć młodych ludzi w dostaniu się na studia, lecz przywiązać ich do systemu ochrony zdrowia. Tak więc nasza rada - maturzysto, nie wikłaj się w skomplikowane umowy na kilkanaście lat życia, popraw maturę i bądź wolny od zobowiązań!

- podsumowuje Porozumienie Rezydentów.

Kredyty studenckie w USA

Polska edukacja wyższa jest głównie publiczna, a więc darmowa. Kredyty studenckie nie są popularnym rozwiązaniem. Ten model stosują jednak szeroko Stany Zjednoczone. W ostatnich dekadach kredyty studenckie zaczęły jednak generować olbrzymie problemy. 

Studenci zaciągają gigantyczne pożyczki, których nie są w stanie potem spłacić. Sytuacja jest bardzo zła i to jeden z głównych tematów debaty publicznej w USA. Łącznie zadłużenie na kredytach studenckich to już 1,75 bilionów dolarów. Ich umorzenie to jeden z ważniejszych projektów administracji Joe Bidena. Moratorium w tej sprawie niedawno przedłużono do końca sierpnia bieżącego roku. 

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Więcej o: