Nad Anglią Północną, Szkocją oraz Irlandią mieszkańcy zaobserwowali na niebie "spadające gwiazdy". Brytyjska sieć Meteor Network przekazała, że około godz. 22 w środę otrzymała wiele informacji o pojawiających się na niebie "kulach ognia". Nagrania przelatującego obiektu opublikował na Twitterze m.in. Insider Paper.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Naukowcy ustalają pochodzenie obiektów, które zostały zarejestrowane przez wielu mieszkańców Irlandii, Anglii Północnej i Szkocji. UK Meteor Network przekazało, że bada, czy był to meteor czy inny odłamek, który należy zidentyfikować.
Badacz Kevin Morgan powiedział natomiast w rozmowie z BBC, że prędkość, z jaką leciał obiekt, może wskazywać na to, że są to kosmiczne odpady. - Nie mniej ekscytujące i naprawdę zachęcające jest to, że tak wiele osób zgłosiło i udostępniło swoje zdjęcia - dodał Morgan.
Międzynarodowa Organizacja Meteorów otrzymała prawie 800 relacji świadków z całej Wielkiej Brytanii i Irlandii. Większość pochodziła ze środkowej Szkocji, ale były też obserwacje z Black Isle i Kinnaber na wschodzie kraju, a także w pobliżu Montrose - aż do Londynu.
Wstępne obliczenia wykazały, że obiekt mógł wylądować w Oceanie Atlantyckim "na południe od Hebrydów" - przekazuje BBC. Steve Owens, astronom i informator naukowy z Glasgow, powiedział, że obserwacja była "niesamowita".
- Siedziałem w swoim salonie dokładnie o 22 i zobaczyłem na południu tę wspaniałą kulę ognia - ten meteor przemykający po niebie - relacjonował. - Mogę powiedzieć, że to było coś wyjątkowego. Widziałem przez chmurę, że się rozpada i odrywające się od niej drobinki. Jeśli widzisz meteor lub spadającą gwiazdę, są to tylko malutkie smugi światła trwające ułamek sekundy, ale ten przemknął po niebie przez co najmniej 10 sekund, prawdopodobnie dłużej. Podróżował z południa aż na zachód. To był niesamowity widok - dodał.
James Williams, jeden ze świadków przekazuje, że zobaczył to wyjątkowe zjawisko ze swojego ogrodu w południowej części Glasgow. Opisał to jako "Niesamowite, kolorowe fajerwerki, ale ciche". Nagrania wielu świadków tego zdarzenia udostępnił w mediach społecznościowych także Asismet - amerykański zespół multidyscyplinarny zajmujący się astronomią.