Tajemniczy rosyjski satelita rozpadł się. Wystrzelono go w 2014 roku bez żadnej zapowiedzi

Rosyjski satelita Kosmos 2499 rozpadł się i zamienił w kosmiczny gruz na początku stycznia. Jego resztki sprawiają zagrożenie dla ruchu orbitalnego.

4 stycznia rosyjski satelita Kosmos 2499 rozpadł się na 85 części. Resztki urządzenia unoszą się na wysokości 1169 km na powierzchnią Ziemi - poinformował 18. Szwadron Obrony Kosmicznej Amerykańskich Sił Kosmicznych. 

Taka wysokość oznacza, że kosmiczny gruz będzie krążył na orbicie nawet przez kolejne 100 lat, zanim spadnie i spłonie w ziemskiej atmosferze. To natomiast niesie za sobą zagrożenie dla aktywności satelitarnej i załogowej w obszarze okołoziemskim - pisze space24.pl.

Zobacz wideo Która asteroida może uderzyć w Ziemię? NASA przygotowuje się, grając w rzutki

Satelita uznany za gruz w końcu rzeczywiście zmienił się w gruz

Kosmos 2499 wystrzelono w maju 2014 roku bez żadnej zapowiedzi. Początkowo Amerykanie zakwalifikowali go więc jako kawałek gruzu i nadali nazwę "Obiekt E" - informuje space.com. Z czasem okazało się jednak, że "Obiekt E" wykonuje na orbicie manewry. 

Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl 

Amerykanie sprawdzali go nawet trzy-cztery razy dziennie, by w październiku 2014 sklasyfikować go jako satelitę Kosmos 2499 - tłumaczył Anatolij Zak z RussianSpaceWeb.com. Rosjanie utrzymywali, że urządzenie powstało we współpracy z tamtejszą akademią nauk w celach pokojowych. 

Amerykanie podejrzewali jednak, że Kosmos 2499 oraz Kosmos 2491 (podobne urządzenie umieszczone na orbicie w grudniu 2013 roku) służyły do testowania technologii, która pozwala ścigać, a nawet wyłączać inne satelity. Kosmos 2499 był używany przez kilka lat, jednak potem przestał manewrować. Nie wiadomo, dlaczego się rozpadł.

Kosmiczne śmieci ogromnym problemem

Nad naszymi głowami krąży obecnie ponad 29 tys. satelitów i porzuconych członów rakiet, a wiele elementów jest zbyt małych, abyśmy mogli nieustannie śledzić je z Ziemi (tych mogą być miliony). Co więcej, nowych elementów stale przybywa.

Kosmiczne śmieci to obecnie jeden z najbardziej palących problemów, z jakimi mierzyć muszą się naukowcy zajmujący się badaniem i eksploracją kosmosu. Naukowcy od lat apelują, że bez odpowiednich działań, katastrofy na orbicie będą na porządku dziennym.

Więcej o: