Potężna dziura koronalna na Słońcu. I to już druga. Jest 20 razy większa od Ziemi

NASA poinformowała o wykryciu nowej, potężnej dziury koronalnej na Słońcu. To już drugi tak duży obszar w koronie słonecznej, który zwiastuje wyjątkową aktywność naszej gwiazdy. W stronę Ziemi najpewniej pędzi teraz wiatr słoneczny, który może przynieść zorzę polarną.

Pierwszą potężną dziurę w koronie słonecznej (najgorętszej i najbardziej zewnętrznej części atmosfery naszej gwiazdy) wykryto kilka dni temu. To wieki obszar na tarczy Słońca, który jest znacznie chłodniejszy, a zarazem ciemniejszy od otoczenia, przez co na zdjęciach wydaje się czarny. Dziura koronalna była około 30 razy większa od średnicy Ziemi i wywołała nie lada zainteresowanie wśród pasjonatów kosmosu, w mediach i w środowisku naukowców.

Zobacz wideo Miliardy dolarów, by wrócić na Księżyc. Po co nam Misja Artemis? [Next Station]

Kolejna dziura koronalna na Słońcu. 20 razy większa od Ziemi

Wysoka aktywność Słońca nie pozwala nam jednak o sobie zapomnieć. Najnowsze nagranie opublikowane przez NASA pokazuje teraz, że na Słońcu pojawiła się kolejna potężna dziura koronalna. Dane - podobnie jak i poprzednim razem - zostały zebrane przez należącą do amerykańskiej agencji kosmicznej sondę Solar Dynamics Observatory (SDO), która od 2010 roku obserwuje naszą gwiazdę z orbity Ziemi. 

Dziura koronalna została zaobserwowana 27 marca i przez pierwsze kilkanaście godzin swoim kształtem przypominała trójkąt. W kolejnych godzinach zaczęła się zmniejszać, aż 29 marca niemal zupełnie zanikła. Nagrany przez sondę SDO film poklatkowy możecie obejrzeć w TYM miejscu. Obejmuje okres ponad 50 godzin między poniedziałkiem a środą. NASA nie podała szczegółów na temat tego obszaru, jak donosi jednak Business Insider, powołując się na ekspertów, najnowsza dziura koronalna jest od około 18 do 20 razy większa niż Ziemia (dla porównania Słońce ma średnicę około 109 razy większą od naszej planety).

Kolejna potężna dziura koronalna na SłońcuKolejna potężna dziura koronalna na Słońcu fot. NASA Solar Dynamics Observatory

Kolejna okazja na zorze polarne? Pędzi do nas wiatr słoneczny

Warto zauważyć, że tym razem olbrzymia dziura koronalna pojawiła się w okolicy równika Słońca i przez jakiś czas skierowana była prosto w stronę Ziemi. To oznacza, że w stronę naszej planety z prędkością niemal 3 mln km/h wyrzucony został wiatr słoneczny, czyli wysoce energetyczny strumień plazmy, który w piątek lub sobotę powinien dotrzeć do Ziemi. Naukowcy cytowani przez BI nie obawiają się wielkiej burzy magnetycznej, która mogłaby uszkodzić naszą infrastrukturę. Przyznają jednak, że uderzenie wiatru wyrzuconego z olbrzymiej dziury koronalnej może wywołać bardziej intensywne niż zwykle zorze polarne. Nie jest wykluczone, że zobaczymy je nawet z północnych części Polski.

Pojawienie się drugiej już tak wielkiej dziury koronalnej to nie przypadek. Ich obecność ma związek ze wzrastającą aktywnością naszej gwiazdy, która właśnie zbliża się do maksimum aktywności w swoim 11-letnim cyklu. Rozpoczął się w 2019 roku i swój szczyt powinien osiągnąć za około dwa lata. Będzie to zapewne okres dość intensywnych zjawisk na Słońcu i powtarzających się zapewne burz magnetycznych. Po 2025 roku aktywność naszej gwiazdy zacznie maleć, a kilka lat później osiągnie swoje minimum.

Więcej o: