Wbrew powszechnej opinii zaćmienie Słońca jest wydarzeniem dość częstym. Co roku występuje od dwóch do pięciu takich zjawisk (z czego maksymalnie dwa zaćmienia są całkowite), ale niestety rzadko kiedy natura pozwala nam obserwować je z tak małego kraju, jakim jest Polska. W efekcie okazja do obserwacji tego zjawiska nad Wisłą zdarza się tylko raz na kilka lat. Zawsze jednak możemy podziwiać zaćmienia z innych krajów relacjonowane w internecie, zazdroszcząc obserwatorom, którzy mają okazję oglądać je na własne oczy. Tak będzie też w przypadku najbliższego, bardzo wyjątkowego zaćmienia Słońca, które będzie mieć miejsce już w najbliższy czwartek.
20 kwietnia będziemy mogli śledzić kolejne całkowite zaćmienie Słońca. Tyle tylko, że tym razem szczęśliwców, którzy będą mogli zobaczyć zjawisko na żywo, będzie bardzo niewielu. Pas zaćmienia całkowitego (pas ten wyznacza tereny na Ziemi, z których będzie widoczna faza całkowita) przechodzi bowiem przede wszystkim przez wschodnie krańce Oceanu Indyjskiego, zahaczając jedynie o niewielkie fragmenty lądu w bardzo odległych nam miejscach. Zaćmienie tym samym będzie można oglądać wyłącznie w kilku państwach świata. W czwartkowe przedpołudnie (w Polsce będzie ok. 5:30) zaćmienie całkowite zobaczą obserwatorzy w Australii (faza całkowita zacznie się o godz. 11:29 czasu lokalnego), ale wyłącznie ci, którzy na czas stawią się na terenie niewielkiego półwyspu North West Cape w jednym z najbardziej wysuniętych na zachód miejsc kraju kangurów.
Dalej zjawisko przesunie się nad australijską wyspą Barrow Island i zahaczy o kilka mniejszych wysepek na oceanie, aż (o 13:18 czasu lokalnego) trafi nad Timor Wschodni (na wyspie Timor, którą kraj ten dzieli z Indonezją). Mieszkańcy tego ostatniego państwa będą mieć sporo szczęścia, bo to właśnie na wschodnich krańcach Timoru Wschodniego faza maksymalna zaćmienia potrwa najdłużej - aż 76 sekund (dla porównania, w Australii będą to 63 sekundy). Oznacza to, że przez minutę i 16 sekund będzie można obserwować jedynie koronę słoneczną, bo sama tarcza naszej gwiazdy będzie całkowicie zasłonięta przez Księżyc. Dalej pas zaćmienia przechodzi przez Morze Banda, a na koniec będzie widoczne jeszcze z zachodnich krańców wyspy Nowa Gwinea (tj. z jej indonezyjskiej części).
Obszar widoczności zaćmienia Słońca 20.04.2023 fot. zrzut ekranu ze strony www.timeanddate.com
Tak jak wspominaliśmy wcześniej, w czwartek nie wystąpi typowe całkowite zaćmienie Słońca, ale zaćmienie hybrydowe (czasem nazywane obrączkowo-całkowitym), które jest najrzadziej występującym rodzajem zaćmienia naszej gwiazdy. Oznacza to, że w niektórych miejscach to samo zaćmienie będzie widoczne jako całkowite, a w innych jako obrączkowe. W tym drugim przypadku mowa o sytuacji, gdy z Ziemi widoczna jest wąska obwódka, która nie została przysłonięta tarczą Księżyca, a nasza gwiazda przypomina wyglądem pierścień lub właśnie obrączkę.
Tak powstaje zjawisko zaćmienia Słońca. Ziemia na obrazku jest fioletowa, szary okrąg to obszar rzucanego przez Księżyc półcienia, a czarny to cień rzucany na naszą planetę. Znajdując się w takim miejscu, możemy obserwować całkowite zaćmienie naszej gwiazdy.
Ilustracja pokazująca powstawanie zjawiska zaćmienia Słońca fot. Sagredo / wikimedia / domena publiczna
Aby mogło wystąpić hybrydowe zaćmienie Słońca, musi zaistnieć bardzo szczególna sytuacja. Księżyc jest wtedy w takiej odległości od znajdujących się w środkowym pasie zaćmienia miejsc na Ziemi, aby idealnie "przykrywać" Słońce. Jednocześnie - z powodu krzywizny naszej planety - jest zbyt daleko od miejsc na skrajach pasa zaćmienia, aby zasłonić całą tarczę naszej gwiazdy. Wtedy początkowo mamy do czynienia z zaćmieniem obrączkowym, później całkowitym, a na końcu ponownie obrączkowym. Rzadko kiedy Księżyc ustawia się dokładnie w takiej odległości pomiędzy Ziemią i Słońcem, dlatego zaćmienia hybrydowe są wyjątkowo rzadkie. Poniżej 5 proc. wszystkich zaćmień Słońca to zaćmienia hybrydowe, a w tym wieku takie zjawisko wystąpi (po 20 kwietnia) jeszcze tylko cztery razy. W całym stuleciu można obserwować je tylko siedem razy (w 2005, 2013, 2023, 2031, 2049, 2050 i 2067 roku).
Warto zaznaczyć jednak, że w tym roku zaobserwowanie obrączkowej "fazy" zaćmienia będzie zadaniem wyjątkowo trudnym. To ze względu na fakt, że zjawisko będzie zaczynać się nad wodami Oceanu Indyjskiego, a skończy nad Pacyfikiem (w okolicach wysp Mikronezji). Obserwatorzy polujący 20 kwietnia na obrączkowe zaćmienie Słońca musieliby zatem znaleźć się w precyzyjnym miejscu na oceanie. Z pewnością jednak czwartkowe wydarzenie będzie można oglądać na licznych transmisjach w internecie.