W weekend premier Mateusz Morawieckiogłosił uruchomienie nowego programu. "Lot do domu" skierowany jest do Polaków chcących wrócić do kraju z powodu epidemii koronawirusa i decyzji o zamknięciu połączeń lotniczych. Połączenia zostały przygotowane przez PLL LOT. Przypomnijmy - ceny za czarterowe loty nie pokrywają wszystkich kosztów podróży - za część płaci państwo.
Swoją opinię na temat programu wyrazili przedstawiciele Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego.
- Kraj jest w zawieszeniu, wszyscy mają siedzieć w domach, a nas wciskają do pełnych samolotów i każą robić regularny serwis - napisali na Twitterze. - To chyba jakiś żart! Są już u nas osoby, które miały kontakt z zarażonymi i nikt im nie robi testów. To po co to zamknięcie granic? Żebyśmy my poroznosili? - dodają.
Związkowcy przyznają też, że nie rozumieją sensu zamknięcia granic. Twierdzą, że powoduje to "chaos i problem dla ludzi" - Czy nie można było po prostu wprowadzić zakazu wjazdu dla cudzoziemców? Parę krajów tak zrobiło - pytają.
Przedstawiciele związków przyznają, że są już pierwsze sygnały o członkach personelu pokładowego, którzy mają problemu ze zdrowiem. - Właśnie dzwoniła koleżanka. Wróciła z Singapuru. Ma podwyższoną temperaturę i lekki kaszel. Konsultantka sanepidu powiedziała, że skoro nie ma zaświadczenia o kontakcie z kimś zakażonym, to nie musi iść na kwarantannę - relacjonują na Twitterze związkowcy.
Z programu "Lot do domu" mogą skorzystać Polacy. Cudzoziemcy są wpuszczani gdy są: małżonkami obywateli polskich, dziećmi obywateli polskich, osobami posiadającymi Kartę Polaka, osobami posiadającymi prawo stałego lub czasowego pobytu na terenie RP, lub pozwolenie na pracę.
Aby skorzystać z programu, należy wejść na strony lotdodomu.pl lub lotdodomu.com. Loty odbywają się po zebraniu odpowiedniej liczby chętnych.
Czytaj też: We wtorek Morawiecki przedstawi "gospodarczą bazookę". Paweł Borys o planach rządu
LOT podał z kolei, że wysokość zryczałtowanej stawki za powrót do Polski będzie zależała od kierunku, z którego realizowany będzie przelot. I tak: za przelot w granicach Europy kwota ta będzie wynosić od 400 do 800 zł, a za przelot dalekiego zasięg będzie to 1600 – 2400 zł. - Pozostałą kwotę dopłaci polski rząd - dodaje PLL LOT.