Pracodawcy mają olbrzymie problemy, by skorzystać z pomocy Państwowej Inspekcji Pracy. Epidemia koronawirusa sprawiła, że spore grono pracowników albo opiekuje się dziećmi, albo pracuje zdalnie.
Jeden z naszych czytelników alarmuje, że nie może połączyć się Centrum Poradnictwa Państwowej Inspekcji Pracy. Numer telefonu, pod którym czekają konsultanci, odpowiada, jednak po wysłuchaniu wszystkich komunikatów, połączenie zostaje zerwane.
Tomasz Zalewski, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Pracy, w rozmowie z Gazeta.pl zapewnia, że linia nie została zawieszona. Przyznaje jednak, że uzyskanie połączenia jest bardzo trudne.
- Linie są tak przeciążone, że może się zdarzyć automatyczne rozłączenie dzwoniącego. Nasze zasoby są, niestety, ograniczone, ale zapewniam, że nasi konsultanci pracują
- mówi Zalewski.
Oprócz konsultacji telefonicznych przedsiębiorcy mogą też korzystać ze strony Państwowej Inspekcji Pracy zawierającej zbiór prawnych rad. Niestety, od wtorku skorzystanie z witryny jest praktycznie niemożliwe - próba wejścia kończy się komunikatem o awarii.
Epidemia koronawirusa w Polsce i związane z nią ograniczenia nałożone przez władze, skłoniły wielu pracodawców do przejścia na zdalny model pracy. Przyjęta przez rząd specustawa ułatwia taką organizację pracy. Zatrudnionego można "wysłać" do domu nawet telefonicznie, w razie potrzeby można go ponownie wezwać do pracy w biurze.
Czytaj też: Koronawirus. Londyn ogłasza pakiet ratunkowy dla biznesu. "To nie czas na ideologię czy ortodoksję"
Pracodawca może kierować swoich pracowników na zdalną formę zatrudnienia dowolną liczbę razy. Swoboda w tym zakresie będzie obowiązywać - wedle obowiązujących obecnie przepisów - do 4 września.