Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju, ocenił, jakie skutki będzie miał koronawirus dla gospodarki. Stwierdził, że zarówno w wymiarze globalnym, jak i lokalnym pandemia z pewnością będzie odczuwalna.
- W Polsce należy zakładać wejście gospodarki w II kwartale w głęboką recesję rzędu co najmniej 5-10 proc. - uważa Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Wyjaśnił, że taki scenariusz trzeba uwzględnić, biorąc pod uwagę skalę kryzysu na świecie oraz walkę z epidemią, Zapewnia jednak, że w trzecim kwartale sytuacja może się zacząć stabilizować, a na przełomie roku powinniśmy powrócić na "ścieżkę rozwoju".
Przewidywania szefa PFR wobec gospodarki światowej są jeszcze bardziej mrożące krew w żyłach. Według Borysa "gospodarczy i społeczny koszt pandemii COVID-19 będzie gigantyczny".
- Obecne prognozy zakładają spadek PKB w USA i Europie rzędu 10-15 proc. w najbliższych trzech miesiącach oraz recesje rzędu 8-10 proc. w całym 2020 r. Nastąpi silny spadek konsumpcji, inwestycji i światowego handlu oraz znaczący wzrost bezrobocia. - wyjaśnia szef Polskiego Funduszu Rozwoju.
Paweł Borys odniósł się też do scenariusza rozwoju gospodarki, który rozważał premier Mateusz Morawiecki. Przypomnijmy - szef rządu stwierdził, że wierzy w odbicie gospodarcze w kształcie litery V, a w najgorszym razie w kształcie litery U - po krótkim okresie recesji, spowolnienia.
- Spada szansa na odbicie w gospodarce typu "V", bardziej prawdopodobny jest wariant typu "U". Coraz bardziej staje się jasne, że przynajmniej do czasu szczepionki świat będzie zupełnie inny - napisał Borys w komentarzu dla Business Insider Polska.
- Wszystko więc zależy od tego, jak długo trwać będzie walka z koronawirusem. Dlatego tak kluczowa nie tylko dla naszego zdrowia, ale też kosztów społecznych i gospodarczych pandemii COVID-19 jest dyscyplina w przestrzeganiu restrykcji, pozostanie w domu i zrobienie wszystkiego, aby zatrzymać rozwój zachorowań. A później kluczowe będą środki bezpieczeństwa przy powrocie do pracy i normalnego życia - wyjaśnił szef PFR.
Paweł Borys odniósł się też do tarczy antykryzysowej przyjętej w nocnym głosowaniu z piątku na sobotę.
- Wartość tarczy to ok. 10 proc. PKB, co czyni ją jedną z największych w porównaniu do innych państw. W jej ramach na wsparcie pracowników i ochronę miejsc pracy oraz wsparcie finansowe dla przedsiębiorców przeznaczonych zostało ponad 40 mld zł - wyliczył szef PFR.
Czytaj też: Tarcza antykryzysowa ma wynieść 212 mld zł? "To jest kwota propagandowa"
Podkreślił, że jednym z najważniejszych celów rządowych pakietów ustaw jest ochrona miejsc pracy poprzez wsparcie finansowe dla firm.