Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) zleciło portalowi MotoFocus.pl przeprowadzenie badania rynkowego, jakie zagrożenie dla branży motoryzacyjnej stanowi pandemia koronawirusa. Z raportu wynika, że obserwujemy efekt domina. Na początku roku w związku z epidemią w Chinach, nastąpiło naruszenie globalnego łańcucha dostaw, który obecnie został już zerwany. Związane jest to zarówno z zatrzymaniem taśm produkcyjnych, jak i tym, że kierowcy pozostają w domach. Jako że jest to system naczyń połączonych, cała branża cierpi.
Wartość produkcji części i akcesoriów motoryzacyjnych osiągnęła w Polsce 91,4 mld złotych w 2019 roku. Około 1100 firm zajmujących się tą gałęzią zatrudnia w Polsce 154 tys. osób. Tylko 26,2 proc. przedsiębiorstw nie ma problemów z anulowaniem lub ograniczaniem zamówień przez klientów. Dystrybucją tych towarów zajmuje się kolejnych 48 firm, zatrudniających 32 tys. osób. Wśród nich tylko 16,7 proc. utrzymało ten sam poziom realizacji zamówień.
Firmy z branży związanej z SDMC (producenci i dystrybutorzy) zakładają, że w kolejnych miesiącach wyniki będą spadać. By się ratować, 40 proc. przedsiębiorstw planuje redukcję zatrudnienia. Już teraz rozważa to 11,9 proc. pracodawców, tyle samo bierze to pod uwagę w przypadku, gdy kryzys potrwa przynajmniej 2-3 miesiące, a 7,1 proc., jeśli kłopoty utrzymają się przez 30 dni. 19 proc. zwolnień nie planuje, a 38,1 proc. jeszcze nie wie.
W raporcie pojawiły się też postulaty, których spełnienie jest niezbędne, by zapewnić przetrwanie wielu firmom dotkniętym kryzysem. Wśród nich są apele o uproszczenie przepisów dotyczących pomocy państwa oraz zapewnienie ulg podatkowych, gwarancje inwestycyjne i pożyczki.