Posłuchaj lekarzy i razem z nami #ZałóżMaskę - chroń siebie i innych. Jeszcze niedawno lansowana zasada: maseczki są dla chorych, trafiła do lamusa. WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>
Stanowiska co do skuteczności masek są różne - Światowa Organizacja Zdrowia twierdzi, że ich powszechne używanie nie jest konieczne. Ale wiele krajów - Chiny, Japonia, Singapur, a także np. Czechy nakazują używać masek w przestrzeni publicznej.
Donna, pochodząca z Wuhan Chinka, która na co dzień mieszka w Polsce, wyjaśniła, jak władze Chin argumentują konieczność zabezpieczenia twarzy. Jakie są wytyczne w Państwie Środka? Obywatele są zobowiązani nosić maski oznaczone co najmniej trzecim poziomem bezpieczeństwa - mówiąc w skrócie są to maski medyczne.
Nie wolno ci opuścić swojego miejsca zamieszkania bez maski. Jeśli odmówisz używania tego typu ochrony, a jednocześnie nie zgodzisz się na pomiar temperatury, służby sanitarne mogą ci zakazać wstępu do miejsc publicznych. Mają też prawo wezwać policję, jeśli twoje zachowanie będzie agresywne.
- wyjaśnia Donna, opisując sytuację w Chinach. Wskazuje też akty prawne, które tę kwestię regulują, m.in. zalecenia dotyczące zarządzania zdrowiem w miejscach publicznych, awaryjne zasady ochrony zdrowia, ustawę o przeciwdziałaniu i kontroli chorób zakaźnych.
Donna wyjaśnia też w jaki sposób władze Chin argumentują konieczność noszenia masek. - Choroba, którą wywołuje koronawirus, jest bardzo zakaźna. W Chinach tłumaczy się to na konkretnych przykładach - wystarczy, że dana osoba wyjdzie po zakupy, wystarczy dziesięciosekundowy kontakt z osobą, która jest zainfekowana, ale nie ma objawów, by choroba się przeniosła. Chińskie media wskazują przykład kobiety, która zakaziła się stojąc w kolejce po pieczoną kaczkę.
Obywatele w Chinach są przekonywani, że maski są konieczne, bo infekcja koronawirusem może nie dawać żadnych objawów.
Wirus przenosi się przede wszystkim drogą kropelkową, w Chinach oznacza to, że chronione, czyli zakrywane powinny być też skóra i, jeśli to możliwe, ubranie. Istnieje bowiem ryzyko przeniesienia wirusa dłońmi.
Mieszkająca w Polsce Chinka wyjaśniła też, jakie są zalecenia dotyczące czasu stosowania maski. Te oznaczone jako "N95", mogą być noszone od jednego do maksymalnie dwóch dni. Przy czym nie można ich zakładać ponownie po zdjęciu. Maski zapewniające niższy poziom ochrony muszą być zmieniane co cztery godziny. Trzeba je też zmienić niezwłocznie po kontakcie z wodą.
Chińczycy muszą za maseczki płacić. Są one jednak relatywnie tanie. Paczka zawierająca dziesięć masek typu "level 3" kosztuje ok. 20 juanów, czyli 11 zł. Dziesięciopak masek oznaczanych symbolem N95 jest znacznie droższy - kosztuje 87 zł.
Czytaj też: Chinka z Wuhan mieszkająca w Polsce radzi, jak uniknąć koronawirusa. "Powinniście nosić maski"
Donna podkreśla w rozmowie z Gazeta.pl, że nieodpowiednie noszenie maski - np. takie, gdzie nie jest ona dopasowana do twarzy, znacząco ogranicza poziom ochrony. Ważne jest także samo zdejmowanie maski.
Obywatelka Chin radzi też:
Zostańcie w domu i ograniczcie ryzyko infekcji