Zamrożenie gospodarki spowodowane pandemią koronawirusa sprawia, że wiele firm musi wymyślać swoje strategie biznesowe na nowo. Jedne stają przed widmem upadłości, inne znalazły niszę na rynku. W cyklu #BiznesWalczy pokazujemy, jak polski i światowy biznes odnajduje się w nowej rzeczywistości. Jeśli chcesz się z nami skontaktować i opowiedzieć swoją historię, napisz na adres next.redakcja@agora.pl.
LPP to spółka do której należą m.in. sieci Reserved, Cropp czy House. Firma podjęła szereg innych działań w reakcji na epidemię koronawirusa. Już wcześniej wstrzymano wdrażanie w życie projektów informatycznych, które nie są niezbędne do funkcjonowania, a także zaprzestano rozbudowy centrali w Gdańsku. Dodatkowo rekomendowane jest niewypłacenie radzie nadzorczej dywidendy za rok finansowy zakończony 31 stycznia. Zarząd spółki zdecydował o obniżeniu pensji do symbolicznej złotówki.
- Firmy potrzebują dodatkowych programów wsparcia od rządu. Najbliższe 2-3 tygodnie będą kluczowe. Im szybciej ta pomoc trafi do firm, tym lepiej - mówi w rozmowie z Next Gazeta.pl wiceprezes Lutkieiwcz. Zobacz całą rozmowę.