Ze względu na pandemię koronawirusa, S&P spodziewa się w tym roku globalnej recesji, ze spadkiem PKB na poziomie 0,4 proc., zaś w strefie euro i w Wielkiej Brytanii - po 2 proc. - wskazało S&P.
"Samo to sprawia, że perspektywy Polski na 2020 rok są wyzwaniem. Oprócz trudnego otoczenia zewnętrznego, także popyt krajowy poważnie ucierpi z powodu przyjętych przez rząd środków mających na celu powstrzymanie COVID-19. Choć Polska odnotowała dotychczas stosunkowo niską liczbę potwierdzonych przypadków, władze zacieśniają restrykcje dotyczące kontaktów międzyludzkich. Kraj objęty jest niemal całkowitym lockdownem, a niemal cała działalność gospodarcza - poza sprawami niezbędnymi do życia codziennego - została ograniczona lub zawieszona" - czytamy w komunikacie.
Agencja zauważa, że będzie to pierwszy rok całorocznego spadku PKB od 1992 roku. Podkreśla również, że gwałtownie zmieniające się otoczenie utrudnia prognozowanie. Niepewność dotyczy tempa i skali rozprzestrzeniania się koronawirusa, a także skuteczności przeciwdziałania w kraju u za granicą.
"Obecnie zakładamy, że lockdown w strefie euro potrwa sześć tygodni, a pandemia osiągnie szczyt w połowie roku" - napisano w materiale. Gdyby jednak pandemia Covid-19 przedłużała się, spadek polskiego PKB będzie większy niż prognozowane 2 proc.
S&P zaznacza jednocześnie, że spodziewa się, iż polska gospodarka szybko poradzi sobie z szokiem związanym z koronawirusem.
"Po pierwsze, nasza bazowa prognoza zakłada jedynie krótkookresowe napięcia wywołane przez COVID-19. Oczekujemy, że gospodarka światowa i strefy euro zaczną dochodzić do siebie w II połowie 2020 r., z silnym odbiciem w 2021 r. Po drugie, fundamenty makroekonomiczne Polski pozostają mocne: gospodarka jest zdywersyfikowana i konkurencyjna, lewarowanie zewnętrzne i publiczne stosunkowo niskie, a kurs walutowy płynny. Te silne bufory, wraz z wdrażanymi bodźcami w polityce fiskalnej, powinny pozwolić na wzrost PKB Polski o blisko 5 proc. w 2021 r., co oznaczałoby powrót na ścieżkę sprzed COVID-19, ze średniookresowym tempem wzrostu wynoszącym średnio 2,5-2,6 proc." - czytamy dalej w komunikacie.
S&P prognozuje, że stopa bezrobocia w Polsce wzrośnie w tym roku do 8 proc. z 3,3 proc. w ub.r., zaś w latach 2021-2023 ukształtuje się na poziomie odpowiednio: 5 proc., 4,5 proc. i 4,5 proc.
Agencja podtrzymała długoterminowy rating ryzyka kredytowego zadłużenia dla Polski w walucie obcej na poziomie A- oraz długoterminowy rating ryzyka kredytowego zadłużenia w walucie krajowej na poziomie A, podała. Perspektywa ratingów została podtrzymana na poziomie stabilnym.
Jednocześnie agencja podtrzymała krótkoterminowy rating ryzyka kredytowego zadłużenia w walucie krajowej na poziomie A-1 oraz krótkoterminowy rating dla długu w walutach obcych na poziomie A-2, podano w komunikacie.
"Stabilna perspektywa równoważy ryzyka makroekonomiczne wynikające z pojawienia się koronawirusa oraz mocnego bilansu zewnętrznego i rządowego kraju" - czytamy w komunikacie.