Tak gwałtownego wzrostu bezrobocia nie było w USA od czasu wielkiego kryzysu lat 30. ubiegłego wieku - donosi Informacyjna Agencja Radiowa. W ciągu ostatniego miesiąca amerykańska gospodarka straciła tyle miejsc pracy, ile stworzono w ciągu ostatnich 10 lat.
Gwałtowny wzrost bezrobocia dotyczy nie tylko hoteli, barów czy restauracji, lecz także handlu, przemysłu, sektora budowlanego i finansowego czy firm prawniczych. W ostatnim miesiącu posadę stracił co siódmy pracujący Amerykanin. Ekonomiści ostrzegają, że bezrobocie w USA, które obecnie wynosi 4,4 procent, może wkrótce osiągnąć 15, a nawet 20 procent. Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje spadek PKB Stanów Zjednoczonych o prawie 6 procent i dziesięcioprocentowe bezrobocie.
Prezydent Donald Trump zapowiada, że dziś ogłosi nowe wytyczne, które umożliwią poszczególnym stanom stopniowe "odmrażanie" gospodarki. Eksperci ostrzegają jednak, że zbyt szybkie znoszenie restrykcji może spowodować ponowny wybuch epidemii. Wczoraj przedstawiciele amerykańskiego biznesu powiedzieli prezydentowi Trumpowi, że warunkiem "otwarcia" kraju jest znaczne zwiększenie liczby testów na koronawirusa.