Najwyższa Izba Kontroli skontrowała sposób działania domów opieki. Wnioski są szokujące - niektóre obiekty funkcjonują bowiem nawet 10 czy 18 lat bez zezwolenia. Zdaniem NIK-u, nadzór państwa sprawowany na tego typu placówkami uznać należy za pozorny.
Kontrola NIK pokazała, że w latach 2015-2018 funkcjonowało w Polsce bez wymaganego zezwolenia ponad 200 placówek oferujących całodobową opiekę nad osobami niepełnosprawnymi, przewlekle chorymi i w podeszłym wieku. Połowa nad prowadzi działalność - mimo nałożonych kar finansowych
- stwierdził w swoim komentarzu Marian Banaś, szef NIK. Dodał też, że kary nakładane na właścicieli domów opieki są nieskuteczne. W latach 2015-2018 kary otrzymało 142 placówki, lecz 96 proc. z nich nadal prowadziło działalność, niektóre nawet przez kilka lat.
NIK przewiduje, że wzrost liczby domów opieki, widoczny w ostatnich latach, będzie się utrzymywał. Powodem jest starzenie się społeczeństwa. - Według prognozy GUS, do 2050 r. populacja osób w wieku 60 lat i starszych wzrośnie do 13,7 mln i będzie stanowiła ponad 40 proc. ogółu ludności, w 2018 r. ten wskaźnik wynosił 24,8 proc. - czytamy w raporcie Izby.
Dokładnej liczby powstałych placówek, zdaniem NIK, ustalić się jednak nie da. "Informacje gromadzone na ten temat przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej były niespójne i nierzetelne. Wynikało z nich np., że w całym województwie dolnośląskim w dniu 31 grudnia 2018 r. funkcjonowała zaledwie jedna placówka dysponująca czterema miejscami, w której nikt nie przebywał. Natomiast z danych zebranych przez Izbę wynika, że działały wówczas 53 placówki oferujące 1701 miejsc" - twierdzą inspektorzy NIK.
Instytucja, którą kieruje Marian Banaś sugeruje też, że kontrole przeprowadzane w domach opieki są wysoce niewystarczające. W województwie łódzkim sprawdzeniu podlegało zaledwie 3 proc. placówek, w pomorskim 5 proc. Lepiej jest w woj. mazowieckim (19 proc. kontroli) i śląskim (blisko 50 proc.).
Najwyższa Izba Kontroli zwróciła się do Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o podjęcie odpowiednich prac legislacyjnych. Zdaniem NIK zmian, które trzeba wprowadzić, jest wiele. Jedna z nich dotyczy wymagań kadrowych wobec pracowników domów opieki. Tymczasem pensjonariusze potrzebują często specjalistycznej opieki.