Jadwiga Emilewicz, wicepremierka i ministra rozwoju poinformowała o kolejnej formie pomocy dla osób, których sytuacja pogorszyła się z powodu koronawirusa. Wynajmujący mieszkania, którzy spełnią odpowiednie kryteria, będą mogli starać się o dodatek wynoszący 1500 złotych. Świadczenie, zgodnie z zapowiedziami, ma być wypłacane przez pół roku.
Ministerstwo Rozwoju szacuje, że na dopłaty do czynszów dla najemców dotkniętych skutkami epidemii COVID-19 zostanie skierowane w tym roku ok. 400 mln zł. Emilewicz zapewnia, że jeśli wnioski spełniające kryteria będą opiewały na wyższą kwotę, środków nie zabraknie.
- Wszyscy, którzy się zakwalifikują, uzyskają [dopłaty - red.] - powiedziała szefowa resortu rozwoju.
Dodatek będzie dostępny dla tych, którzy wynajmują mieszkania od osób fizycznych, prawnych, spółdzielni, firm. Kluczowymi kryteriami będą dochód i powierzchnia mieszkania, czyli kryteria, które dziś są stosowane przy dodatkach mieszkaniowych.
Dla samotnej osoby limit metrażu wynosi 35 mkw. Dla dwóch 40, trzech 45, czterech 55, a pięciu 65 mkw. Wystarczy przekroczyć parametry o metr, by szansa na dodatek przepadła.
Wynajmujący będzie musiał wykazać, że jego dochody zmniejszyły się o minimum 25 proc. w stosunku do 2019 r. W tym celu poda dochód za I kw. br. lub trzy dowolne miesiące w tym roku, w porównaniu z ubiegłym rokiem i zostanie wyliczona średnia dochodu na jeden miesiąc.
Czytaj też: Emilewicz o odmrażaniu gospodarki: Nie traktujmy tego jako powrotu do stanu sprzed pandemii
Emilewicz zapowiedziała też wprowadzenie pakietu mieszkaniowego. Zakłada on m.in. większy i łatwiejszy dostęp do gruntów pod zabudowę oraz zwiększenie nakładów inwestycyjnych na budownictwo. Szacowana wartość pakietu to około pół miliarda złotych rocznie.
Jadwiga Emilewicz zapowiedziała, że w nadchodzącym czasie pakietem mieszkaniowym ma się zająć Rada Ministrów.