Bezzwrotne pożyczki do pięciu tys. złotych dla mikroprzedsiębiorców, czyli firm zatrudniających mniej niż 10 pracowników, powinny być przeznaczone na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. W rozmowie z "BI" Tomasz Mleczak, menadżer w zespole konsultingu w Grand Thornton wymieniał wśród nich wydatki na podatki, składki na ZUS, koszty paliwa, opłaty leasingowe, rachunki za telefon oraz inne media wykorzystywane w działalności gospodarczej. Nie można zatem sfinansować sobie np. roweru, przeznaczonego do celów prywatnych.
"Przedsiębiorca, który skorzysta z takiej pożyczki, nie będzie musiał w żaden sposób udokumentować poniesionych wydatków" - czytamy na łamach "Business Insider". Wsparcie jest udzielane po złożeniu przez mikroprzedsiębiorcę oświadczenia we wniosku o udzielenie pożyczki.
"Zobowiązuję się, że wykorzystam środki pożyczki zgodnie z jej przeznaczeniem" - głosi jego finałowa część. Osoba składająca wniosek o pożyczkę, równocześnie jest zobowiązana do złożenia oświadczenia o treści "Oświadczam, że informacje i oświadczenia podane przeze mnie we wniosku są zgodne z prawdą. Jestem świadomy odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia".
To, jak pożyczkobiorca wykorzystuje środki z pieniędzy z tarczy antykryzysowej, będzie mógł kontrolować starosta reprezentowany przez dyrektora urzędu pracy. Ekspert "BI" zwraca jednak uwagę na to, że obecnie trudno jednoznacznie stwierdzić, czy i w jakim zakresie starostowie będą korzystać z przysługujących im uprawnień.
***
W Gazeta.pl chcemy być dla Was pierwszym źródłem sprawdzonych informacji, ale też wsparciem i inspiracją w tych trudnych czasach. PRZECZYTAJ NASZĄ DEKLARACJĘ i weź udział w badaniu >>