Obowiązek zakrywania twarzy i nosa został wprowadzony dokładnie miesiąc temu. Z pewnymi wyjątkami muszą się do niego stosować wszyscy obywatele przebywający w miejscach publicznych, komunikacji miejskich czy w instytucjach użytku publicznego. Wraz ze stopniowym wygasaniem epidemii koronawirusa w niektórych regionach kraju nasuwają się pytania, czy obowiązek noszenia np. maseczek nie powinien zostać poluzowany.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej padło pytanie, czy Ministerstwo Zdrowia ma w planach zmiany prawne dotyczące obowiązku zakrywania twarzy i ust. Miałyby być one wprowadzone ze względu na coraz częstsze nieprzestrzeganie tego zakazu przez Polaków. - Noszenie maseczek zabezpiecza przede wszystkim osoby z kontaktu: nie mnie, jako tego, który ma maseczkę, tylko osoby, które mogę zakazić. Nie zmieniamy swojego stanowiska, będziemy to kontrolować - powiedział wiceminister Sławomir Gadomski, zaznaczając, że resort podtrzymuje swoje stanowisko w tej sprawie.
Gadomski zaznaczył jednak, że w niektórych regionach Polski poluzowanie obowiązku noszenia maseczek jest możliwe. Decyzja ta zostanie podjęta po analizie współczynnika zakażalności oraz gęstości zaludnienia w poszczególnych regionach Polski.
I myślę, że w ciągu może tygodnia, dwóch, zaproponujemy taki model związany z noszeniem maseczek, być może wyłączający pewne regiony, powiaty, województwa z tego obowiązku w przestrzeni otwartej. Raczej nie mówimy o tym, żeby zrezygnować z tego obowiązku w przestrzeniach zamkniętych
- powiedział Gadomski.
Aby mówić o wygaszaniu epidemii, współczynnik R (reprodukcji wirusa) musi spaść poniżej jednego. W wielu części Polski znajduje się on poniżej tej granicy. Dla przykładu, w województwie mazowieckim spadł poniżej 0,5. W czwartek 14 maja wykryto 411 nowych przypadków koronawirusa, z czego aż 302 na Śląsku. Kolejnymi województwami z największą liczbą wykrytych nowych przypadków były województwa dolnośląskie (25) oraz mazowieckie (22).