Z raportu cytowanego przez "Rzeczpospolitą" wynika, że w 2020 r. wydatki internetowe Polaków wzrosną o 31,4 proc. i przekroczą 15,3 mld euro. To najwyższy wzrost w Europie. "W 2019 r. Polacy zwiększyli wydatki online o niemal 16 proc., więc tegoroczna dynamika będzie dwukrotnie wyższa" - zaznacza "RP".
Jak mówiła w rozmowie z gazetą Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej, 27 proc. internautów deklaruje, że w związku z ryzykiem zakażenia koronawirusem częściej robi zakupy online. Wyraźny ruch w stronę e-commerce widać w największych aglomeracjach oraz dużych miastach, o liczbie 100–200 tys. mieszkańców. - Konsumenci częściej sięgają do internetu, aby zaopatrzyć lodówkę, ubrać dzieci, kupić książki, elektronikę czy wyposażyć ogród - wyliczała Sass-Staniszewska.
Ten wzrost popularności to z jednej strony powód do radości, ale i kłopot dla przedsiębiorców, którzy nie w byli w stanie odpowiedzieć na rosnące zapotrzebowanie ze strony klientów. Z tego powodu w wielu internetowych sklepach spożywczych na zakupy trzeba było czekać nawet miesiąc.
Pod koniec marca br. przytaczaliśmy wyniki badań wykonanych przez Mobile Institute dla Izby Gospodarki Elektronicznej. Według nich 38 proc. ankietowanych zakupy w czasie lockdownu robiło w sieci. Największą popularnością cieszyły się wówczas artykuły spożywcze, higieniczne oraz chemiczne.
Kolejnym potwierdzeniem popularności e-zakupów są dane zaprezentowane przez platformę Shoper, na której zarejestrowanych jest 13 tys. sklepów internetowych. Według nich, w kategorii "delikatesy" liczba zamówień w marcu wzrosła o ok. 400 proc względem poprzedniego miesiąca.