Wcześniej Główny Inspektor Sanitarny wydał zalecenia dotyczące zmniejszenia liczby gości do maksymalnie 50 osób oraz obowiązkowej rejestracji weselników. W zeszłym tygodniu także rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz mówił o ewentualnych zmianach przepisów dotyczących organizacji wesel w czterech województwach.
Wiceminister zdrowia o weselach: Restrykcje są przestrzegane przez pierwsze dwie godziny
O organizację wesel w trakcie epidemii koronawirusa zapytany został także wiceminister zdrowia. Waldemar Kraska w Radiu Maryja wyjaśnił, dlaczego według niego duże imprezy rodzinne stają się ogniskami zakażeń:
Śledząc mapę potwierdzonych przypadków koronawirusem, widzimy, że odpowiedzialne za to są duże imprezy rodzinne, głównie wesela. Dlaczego tak się dzieje? (…) Wydaje mi się, że wszystkie narzucone restrykcje sanitarne są przestrzegane przez pierwsze dwie godziny wesela. Niestety z upływem czasu weselnicy zacieśniają kontakty i to powoduje, że oprócz przyjemnych wrażeń mamy mniej radości, bo zakaziliśmy się koronawirusem. Zastanawiamy się bardzo mocno, w jaki sposób zmienić tę sytuację
- mówił wiceszef resortu zdrowia. Waldemar Kraska dodał, że jest świadomy, że tego typu uroczystości organizowane są ze sporym wyprzedzeniem i trudno jest je "przeprogramować" w chwili, kiedy pojawiają się nowe obostrzenia.
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", rząd ma prowadzić dyskusję na temat ograniczenia liczebności wesel, a rekomendacje ministra zdrowia w tej sprawie mają być gotowe jeszcze w tym tygodniu. Sporną kwestią ma być to, czy liczba weselników powinna być ograniczona do 50 osób, jak chce GIS. - Raczej będzie to 100 osób, ale dyskusje trwają - mówi dziennikowi rozmówca z resortu zdrowia.
