Liczba nowych zakażeń koronawirusem notowanych w Europie od początku września jest porównywalna z tym, co obserwowaliśmy na przełomie marca i kwietnia. W wielu europejskich krajach regularnie notowane są kolejne dzienne rekordy zachorowań. Choć obecnie choroba ma łagodniejszy przebieg, czego dowodem jest znacznie niższa śmiertelność, to rządzący wielu krajów nie bagatelizują problemu i ponownie wprowadzają obostrzenia.
Wielka Brytania jest obecnie na czwartym poziomie w pięciostopniowej skali zagrożenia pandemią koronawirusa. W związku z tym rząd zaostrzył obostrzenia. Bary i restauracje będą czynne tylko do godz. 22:00, a wesela odbywać się będą w gronie 15 osób. Wprowadzono także obowiązek noszenia maseczek przez pracowników sklepów, restauracji oraz podczas korzystania z taksówek. Boris Johnson zaleca także pracę zdalną. Jak powiedział szef rządu: "Jeśli zdołamy zmniejszyć liczbę dziennych zakażeń [...], pozwoli to na uratowanie ludzkiego życia, ochronienie naszej służby zdrowia i najwrażliwszych członków naszego społeczeństwa. A także na osłonienie naszej gospodarki".
Zgodnie z jego zapowiedziami podobne rozwiązania zostaną wprowadzone w Walii, Irlandii Północnej oraz Szkocji. Szefowa regionalnego rządu Szkocji Nicola Sturgeon zapowiedziała, że obostrzenia w jej regionie będą jeszcze poważniejsze, niż w Wielkiej Brytanii. Od przyszłej środy na terenie Szkocji obowiązywać będzie także m.in. zakaz przyjmowania gości w domu. Lokalne obostrzenia wprowadzone zostały także w stolicy Irlandii - Dublinie.
W ostatnich dniach rekordy zachorowań zostały pobite m.in. we Francji, Hiszpanii oraz Holandii. W pierwszym z krajów od poprzedniego tygodnia zostały wprowadzone lokalne restrykcje w niektórych największych miastach, tj. w Marsylii, Nicei oraz Bordeaux. Dotyczą one m.in. zakazu zgromadzeń powyżej 10 osób. Od pierwszego września we Francji wszedł w życie obowiązek noszenia maseczek w miejscach pracy, a w regionie paryskim i nad Rodanem - także na ulicy.
W Holandii restrykcje zostały wprowadzone również w największych miastach - Amsterdamie, Rotterdamie, Hadze oraz Utrechcie.
Ze sporymi problemami zmagają się Czesi. W czwartek 17 września odnotowano tam ponad 3000 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Premier Andrej Babisz przyznał w orędziu do narodu, że restrykcje zostały poluzowane zbyt szybko. Obecnie w Czechach obowiązuje nakaz noszenia maseczek w miejscach zamkniętych, w Pradze wprowadzono także naukę zdalną w szkołach wyższych.
Nakaz noszenia maseczek obowiązuje także na Węgrzech, gdzie również obserwujemy przyrost nowych zachorowań. Wcześniej zamykane będą lokale gastronomiczne. W Oslo od wtorku 22 września obowiązuje m.in. zakaz organizacji imprez prywatnych powyżej 10 osób czy obowiązek rejestracji gości w restauracjach. Lokalne obostrzenia wprowadzone zostały także w Atenach. Z kolei w Austrii od poniedziałku obowiązuje zakaz zgromadzeń powyżej 10 osób w pomieszczeniach zamkniętych.